Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Gdańsk
Posty: 30 #
Od: 2018-7-1
| Czerń. Ciemność. Zniewalający mrok, rozpościerający się po pomieszczeniu. Trudno dojrzeć w nim cokolwiek. Ni to ścian, ni to mebli. Jest w nim jednak jeden przedmiot, który przykuwa uwagę pomimo ciemności. Jego kształt jest nad wyraz klarowny i przejrzysty. Podejdź bliżej i przekonaj się cóż to jest.
Spostrzegasz klepsydrę. Niby zwykłą lecz posiada w sobie nietypowy piasek. Zabarwiony błękitem tak wyrazistym, że budzi wspomnienie szklistych, karaibskich wód. Kusi by ją odwrócić prawda? Ten dziwny pokój z jedną klepsydrą. Jakież wielkie znaczenie musi ona mieć skoro tylko ją jesteś w stanie tu dostrzec. Skusisz się prawda? Odwracasz ją.
Piasek w pierwszym momencie jak gdyby zatrzymał się w górnej części klepsydry. Zniecierpliwienie sięga zenitu gdy w końcu pierwsze ziarenko, leniwi opuszcza wyższą komorę. Wtem zaczyna się magia. Okruch błękitnego pyłu zmienia się w ognistą czerwień która rozlewa się po pomieszczeniu. Rozświetla pomieszczenie ukazując wielkie pomieszczenie. Wypełniają je łoża, zakryte delikatnymi firankami. Na tyle cienkimi by dostrzec to co się za nimi kryje.
Kolejne ziarenka spadają w klepsydrze, by wypuścić z siebie ognisty żar. Pędzi on po pomieszczeniu by skryć się za jedną z kotar. Ognisty okruch zmienia się w parę. Widzisz wyraźnie jak pieszczą się na aksamitnej pościeli. Słyszysz odgłos ich rozdzielających i łączących się usta i ciał. Widzisz jak wodzą po sobie dłońmi. Ich pasja rozlewa się po pomieszczeniu, wypełniając je ciepłem. Chcesz więcej? Ziarenka spadają bardzo leniwie więc wstrząsasz lekko klepsydrą. Teraz lepiej, jest szybciej...
Gdy piasek przyśpieszył, również temperatura pomieszczenia mocno się zmieniła. O ile dopiero co wypełniało je przyjemne ciepło bijące od pary na pierwszym łożu, o tyle teraz pojawił się z nim gorąc niczym w upalny letni dzień. Esencja z klepsydry przecięła ponownie powietrze i ulokowała się na kolejnym z łóżek. Proszę, tym razem już nie jest aż tak delikatnie. Widzisz jak dwóch mężczyzn i dwie kobiety wzajemnie się zabawiają. Jedna para posuwa się na pieska, inna zaś na jeźdźca. Pomieszczenie wypełniają głośne odgłosy ich jęków. Ich falujące ciała, piersi, pośladki, plecy. Każdy ruch zdaje się wybijać z nich kolejną falę ciepła. Czujesz je coraz wyraźniej.
Gdy tak podglądasz ich jak kosztują swojej namiętności, nagle spostrzegają Cię. Nie przestają jednak ani na chwilę. Wręcz przeciwnie. Ruchy ich bioder wzmagają na tempie. Dźwięk bioder uderzających o pośladki wzmaga się niezwykle szybko, a jęki są głośniejsze niż kiedykolwiek dotąd. Czujesz jak Cię przeszywają, jak drażnią Twoje nerwy niczym struny instrumentu. Chcesz zagrać ich melodię, poczuć to co oni. Widzisz ich uśmiechy i zdajesz sobie sprawę, że zaczynasz czuć to co oni. Czujesz każde pchnięcie, każdy ruch, tak samo jej jak i jego. Przy tym delikatne pieszczoty pary obok są ledwo wyczuwalne. Nie możesz jednak dojść i odczuć pełni ekstazy. Jesteś blisko lecz wciąż nie możesz przejść dalej. Ta eksplozja namiętności to wciąż za mało.
Z łaknieniem godnym wygłodniałego zwierzęcia spoglądającego na swoją zdobycz, zerkasz na klepsydrę. W tym tempie piasek będzie przesypywał się jeszcze długo. Ty zaś pragniesz więcej już teraz! Chcesz czuć jak się rżną, jak ich ciała pierdolą się wzajemnie. Jak twarde kutasy wnikają ich ciasne, przemoczone cipki, dupki czy gardła. Chcesz wszystkiego....
W amoku ciskasz klepsydrą o ziemię. Ta tłucze się a ziarna mieszają się na posadzce. Tym razem jednak nie zmieniają się w ognistą czerwień, lecz w smolistą czerń. Nowo powstała energia płynie do ostatniego z łóżek a Ty już ślinisz się na myśl co zaraz odczujesz. Jakiej perwersji zasmakujesz. Czarne okruchy zaczynają przyjmować kształty. Widzisz kobiety, mężczyzn, oraz łączące ich narzędzia. Baty smagające ich ciała, łańcuchy które przyciskają je mocniej do władców. Gdzie twardy kutas wnika do gardła po same jądra, gdzie uległe dziewczę dusi się wsysając się w cipkę swojej Pani. Czujesz każde uderzenie, każde głębokie pchnięcie, każdy gasnący oddech. Słyszysz w głowie ubliżenie i upokorzenie wszelkiej maści. Czujesz się niczym a zarazem wszystkim.
Wtem smolista wizja zajmuje się ogniem od pozostałych dwóch. Pomieszczenie zalewa pożoga Ty zaś czujesz nieopisany żar. Nie możesz już pozostać w ubraniu. Zrywasz z siebie każdy fragment odzieży, czując, że zaraz spłoniesz a chwilę potem eksplodujesz w ekstazie rozkoszy. Jesteś już tak blisko, na samej krawędzi. Czujesz jak całe Twoje ciało pulsuje łaknąć spełnienia, orgazmu który przeniknie Cię do kości, którego nigdy nie zapomnisz i nigdy nie będziesz w stanie nawet opisać.
Mijają sekundy, minuty, godziny, dni, miesiące i lata a Ty trwasz w tej granicy ekstazy. Klepsydra zbita nie liczy już czasu. Ziarna zasnuły posadzkę swą czernią. Powoli zalewając wpierw pierwsze, potem drugie łóżko. Na koniec pochłaniając i Ciebie, kawałek po kawałku. Zmysł po zmyśle. Wpierw ciało, potem umysł, na końcu zaś duszę. Teraz Ty stajesz się pyłem. Chłodnym, przesyconym żądzą, błękitnym pyłem, oczekującym aż ktoś zmieni Cię w żar swoich najgłębszych fantazji.
Nie obawiaj się... w tym ciemnym, mrocznym pomieszczeniu, znalazła się kolejna osoba. Dostrzegła ona właśnie pewien kształt. Klepsydrę która zawiera błękit, jej przyszłych marzeń...
Mam nadzieję, że opowieść Wam się spodoba. Była pisana jak widać dość późno i prosto z głowy, więc wybaczcie jakieś błędy. Padam na twarz. Dajcie znać czy kogoś z Was trochę rozbudziło czy to na umyślę czy na ciele ,) Może napiszę wtedy coś jeszcze. Zwłaszcza jeśli jakaś uległa ładnie poprosi 
_________________
Zaufanie i poczucie bezpieczeństwa to podstawa.
https://soulmindeater.tumblr.com/
http://bdsm.pl/user.php?id=216768 |
