Hmm na moje to jest tak ,pierwsze i dość trudne to praca uległej dla mastera i mieszkanie z nim .Master daje jej pracę bo ma taką możliwość cały czas kontrolując efekty a w domu robi de facto to samo - to taki wariant dla bogatych ale nie podoba mi się to za bardzo .Znacznie lepszy układ wg mnie to właśnie tak jak napisał bald łączenie obowiązków .Co przez to rozumiem np. jeśli podczas jej pracy mam ochotę na jej wdzięki to albo sam wyciągam ją z tamtąd na pół godzinki lub daję jej możliwość popisania się swoimi możliwościami organizatorskimi .Wiadomo że trzeba wykazać się dużym wyczuciem żeby to miało sens i nie było upierdliwe zbytnio . W domu wiadomo zasady ale takie które obydwoje akceptujemy .Najbardziej fajna jest w tym różnorodność możliwości ,praktycznie nieograniczona .Tylko dogadać się i działać -prawda jakie to proste ?  |