Wirtualna tresura u Pani Wiktorii / WirtualnaBDSM
Padlina faktycznie mam szczęście, że jestem na stałej służbie u Pani Wiktorii. Teraz kiedy Pani przeistoczyła mnie w swoją sukę zaczyna się coraz trudniejsza służba. Zaczęłam dostawać zadania, które nie tylko wymagają ode mnie zrobienia ich w kilka minut i odesłania Pani dokumentacji w postaci zdjęcia. Ten tydzień zapowiada się bardzo ciężko, ponieważ doszły mi zadania, które mają charakter długotrwały... jednym z nich było to, że wczoraj Pani kazała mi iść do pracy w stringach, które rano sobie kupiłam... cały dzień bałam się, że ktoś w pracy się zorientuje, że mam stringi i każde spojrzenie osób w pracy traktowałam jako sygnał, że ktoś już coś wie... mam nadzieję, że to było tylko złudzenie...


  PRZEJDŹ NA FORUM