Jak znaleźć prawdziwego Mastera czyli my wszystkie uległe dzielimy sie doświadczeniem
jak szukać, czego unikać , na co nie pozwalać
Milica:

"Jeśli relacja męczy, boli i wykańcza i nie umie się jej ogarnąć bo Pan manipuluje psychiką i robi z nas klimatyczne zombie, to dobrze spróbować popatrzeć na niego od strony realnej, przyziemnej, nie jak na Mastera, prywatnego Boga i Diabła w jednej osobie, ale jak na człowieka, normalnego faceta. Spróbować go odczarować i wtedy dopiero można zobaczyć, kim jest nasz Pan."


To jest chyba jedno z najtrafniejszych spostrzeżeń - zresztą dotyczące nie tylko relacji "męczących, bolących i wykańczających". Relacja oparta na dominacji/uległości jest bardzo "gęsta" emocjonalnie i jeśli Dominujący wie co robi i dobrze się zgra z Uległą, to taka relacja jest też o wiele bardziej uzależniająca niż "waniliowy" romans. Dlatego, nawet jeśli wydaje się Wam, że wszystko jest OK, to warto od czasu do czasu zrobić dwa kroki w tył i popatrzeć na tę relację z dystansu, bezstronnie. Policzyć, ile się w niej daje, a ile otrzymuje. Uległe mają często tendencję do idealizowania Masterów, tłumaczenia ich wszystkich wpadek, egoistycznych zachowań itd. Tymczasem to może naprawdę wiele kosztować - więcej niż pomyłka w "zwyczajnym" związku.


  PRZEJDŹ NA FORUM