| A ja mam zawsze przed oczami jakiegoś młodzieńca, który hektycznymi ruchami robi sobie dobrze patrząc na monitor. Furda! BDSM jest realne! Jasne, że trzeba się nieco poznać pisząc, to naturalne i bezpieczne, ale ile można. Zresztą piszemy zazwyczaj w realu, a nie już jako Dominujący i uległa. Pisanie jest przygotowaniem, wstępem do realizacji tego, co rodzi się w głowie. Pozostając tylko w świecie wirtualnym skazujemy się na onanizm, deprywację i nierzadko pogłębiający się stan depresyjny. A wystarczy raz się odważyć, żeby już nigdy nie sięgnąć po wirtual. |