BDSM a uczucia
Jako uegła nie potrafiłabym się w pełni Dominowi, który nie akceptuje moich słabości, nie lubi we mnie człowieka, o którego trzeba też zadbać. Każdy potrzebuje potwierdzenia w drugim człowieku, że jest akceptowany, kochany, ze jest wyjątkowy. Są ludzie, którzy nie znoszą dotyku, ale większość potrzebuje przytulenia i głasków.

Czytałam świetny artyku o seksie (może uda mi się go odnaleźć). Ze nie jest to jedynie penetracja waginy członkiem, ale wszystkie ludzkie zachowania, które przynoszą przyjemność. Trzymanie się za rece, głaskanie... Nawet ciało stworzone jest tak, że odczuwamy przyjemność na wiele sposobów. Co prawa są masterzy, którzy uważają,że BDSM jest czyms takim, że strona dominująca ma odczuwać przyjemność, a strona uległa ma ją tylko sprawiać. Ale dla mnie to brzmi psychopatycznie.


  PRZEJDŹ NA FORUM