Dwa zycia
A tak odwracając sytuację czy przenosicie Panowie swoje frustracje małżeńskie na sesję? Czy np. jak chwycicie Su za włosy, to chwytacie tylko ją, czy może pojawia się wyobrażenie rozładowania kłótni z żoną? Czy wspomnienie stłuczonych pośladków Su łagodzi domowe sprzeczki? Czy będąc z jedną myślicie tylko o niej? Czy da się tak? Bo przecież nierzadko przenosi się frustracje z pracy na grunt domowy, sprzeczkę z prkingu do pracy... Ciekawa jestem jak to jest?


  PRZEJDŹ NA FORUM