| BDSM a uczucia |
| Ja osobiście uważam, że zaufanie i wspólne dobre samopoczucie w takiej relacji to podstawa. Wymagam pełnej otwartości, szczerości, jasnych zasad i ogólnie dużego wzajemnego zrozumienia się z drugą osobą. By uzyskać to wszystko nie widzę żadnej innej opcji jak po części przyjaźnić się z uległą. Nie widzę kompletnie nic złego w przytulaniu się czy całusach, dla mnie to akurat ważne w obie strony bo lubię dzielić się różnymi emocjami z uległą. Każdy potrzebuje ciepła i poczucia bezpieczeństwa. Do tego dochodzi jeszcze zwyczajnie miłe spędzanie razem czasu. Mam masę zainteresowań i uwielbiam gadać, lubię więc gdy moja partnerka również ma jakieś fascynacje i nie musimy się tylko pieprzyć by przy naszym spotkaniu się było ciekawie (chociaż z pieprzeniem się zawsze ciekawiej xD). Także podsumowując, chociaż to na pewno zależy od danych osób to pewna doza bliskości może bardzo dużo wnieść do relacji uległej i Pana. |