BDSM a uczucia
profil poniewaz cos mnie gryzie i mam nadzieje ze znajdzie sie osoba ktora mi cos doradzi, pomoze w rozwiazaniu mojego problemu lub poprostu porozmawia ze mna. Problem o ktorym pisze nie jest duzy ale ze tak powiem przeszkadza mi smutny Chodzi mianowicie o to... Mam Pana ktory jest zarowno moim partnarem i moja miloscia. Jest mi z nim wspaniale bo dogadujemy sie praktycznie pod kazdym wzgledem. Zarowno w dominacji jak i w zwiazku. Pisze o tym zeby zaznaczyc na wstepie ze on nie ma z moim tzw problemem nic wspolnego! Moj problem polega na tym ze niekiedy czuje sie zle ze swoimi myslami. Jestem osoba ulegla i bardzo z tego zadowolona poniewaz dla mnie BDSM to nie tylko zabawa, to codziennosc, ZYCIE! To tak jak zwiazek partnerski bez seksu, to tak jak seks bez orgazmu... Cieszy ale nie do konca, bo czegos to ie brak. BDSM jest dla mnie wlasnie tym " czyms " w zyciu. A ze mialam ogromne szczescie spodkac milosc a zarazem dominacje w jedynym, jestem ogromnie dumna i zadowolona z uleglosci ! Spytacie wiec w czym jest problem?! Otoz w mojej glowce smutny Niekiedy czuje sie zle ze swoimi myslami. Podam przyklad.... Gdy Pan weznie mnie analnie. I czy to jest kara czy nie, nie odpowiada mi to. Jest mi wtedy przykro i zle smutny czuje sie jakby wykorzystana ? A przeciez nie powinnam. Ale takie mysli mam wtedy tylko gdy go nie widze, bo jak jest przy mnie po analu to jest na odwrot, czuje sie zadowolona i spelniona. Inny przyklad... Gdy Pan ukarze mnie nie bedac przy mnie tylko na odleglosc wtedy pragne sie zrewanzowac i zrobic mu na przyklad cos po zlosci smutny przeszkadza mi to!!! Te moje mysli. Czuje sie wtedy zle! Nie wiem czemu tak mam, bo przeciez spelniam sie w uleglosci. Z drugiej strony jestem typem feministki i byc moze na tym polega moje zle samopoczucie i mam takie mysli smutny ? Proszę pomozcie! Bo strasznie mi zalezy aby czuc sie dobrze z moimi myslami jesli idzie o dominacjel. Boje sie ze to nie minie i tak juz bedzie zawsze smutny [url][/url]


  PRZEJD NA FORUM