BDSM a uczucia
W zeszłym roku zorganizowałem spotkanie klimatyczne na Starówce w wawie,kilkanaście osób same znane mi realnie aczkolwiek z różnych grup,fejsa,clububdsm itp. spotkanie było w knajpie w niewielkim bocznym pomieszczeniu z wejściem do sali ogólnej umieszczonym na wprost nas. Jedna z sub (jak to ona) pyszczyła( w sposób pozytywny) cały czas,dusza towarzystwa po prostu. Pan raz czy dwa zwrócił jej uwagę że przerywa innym i nie pozwala im dokończyć zdania. Nie pomogło więc w pewnym momencie padło polecenie ,,do nogi'',sub grzecznie zeszła z ławki usiadła na podłodze z głową na kolanie Pana. W towarzystwie lekka konsternacja jako że akurat siedzieli dokładnie w wejsciu a w wiekszej sali siedziało spore waniliowe towarzystwo. Oni również byli z lekka skonsternowani ale......najbardziej ubawił mnie widok ,,głodu'' na twarzach każdej z wolnych sub obecnych na tym spotkaniu...


  PRZEJDŹ NA FORUM