BDSM a uczucia
Wiem, co masz na myśli. Przynajmniej tak mi się wydaje. Trudny temat dla mnie.

Uważam, że w danym momencie (tuż po reprymendzie i poleceniu Pana) odczuwalabym wstyd i wściekłość. Raczej wykonałabym polecenie, ale później, tete'a'tete.... Sama zastanawiam się , jak bym zareagowała. Myślę, że tu też dużą rolę (o ile nie największą) odgrywalaloby zachowanie mojego Pana gdy już zostalibyśmy sami. Czy potrafiłby mi pomóc w konstruktywny sposób opanować 'focha'. Nie mam tu na myśli akcji typu 'przestan się obruszać bo dostaniesz pasem' tylko właśnie przetłumaczyć w logiczny sposób , dlaczego uważał, iż powinnam zachować się wydanej chwili na dany sposób. Nie wiem, jak wygląda BDSM każdego z forumowiczów, ale sądzę, iż oczekiwałabym takiego potraktowania.

Natomiast długodystansowo nauczyloby mnie pewnie pokory, bardziej przywiązało do Pana. I wszystko pod plakietka jego umiejętności.


  PRZEJDŹ NA FORUM