Oczywiście, że i ja szukam
Schadenfreude, do tej pory udawało mi się przekonać kilku mężczyzn, że są ulegli. Tak to działało. Nie mam nic przeciwko "dziewicom". To może być facet, który dopiero się waha i wpadnie tu zobaczyć "co w trawie piszczy".Lubię forsować bariery psychiczne. Tutejsi ulegli są służalczo poddani, takie odnoszę wrażenie. To pewnie jakiś rodzaj maniery nabyty od przesiadywania w podobnych do tego miejscach.


  PRZEJDŹ NA FORUM