Spożywanie kału, a skutki uboczne etc.
Parę dni minęło i nic. Czuje się więc usprawiedliwiony pisząc tu, tworząc chyba OT i wykorzystując ten temat,do napisania o rzeczy, która jest zmorą na różnego typu forach i o dziwo również takich jak to gdzie prawie każdy piszący ma jakieś swoje fetysze odbiegające przynajmniej w powszechnym przekazie do normy. Napisał o tym Schadenfreude i właśnie, tylko On, nie licząc mojej skromnej osoby zwrócił na to uwagę, reszta milczała i nadal milczy. Naprawdę nie widzicie problemu? Przecież to co tu i drugim, tyczącym w zasadzie tej samej kwestii temacie powypisywano to czysta hipokryzja i brak tolerancji. Wartości i wad uniwersalnych, których nie da się obronić, bądź zdeprecjonować. Pisałem już, że sam przedmiot tematu nie jest moją bajką, tak zresztą jak wiele innych. No to teraz wyobraźmy sobie, że każdy czytając o fetyszach z innej bajki szyderczo je skomentuje. No przecież ma do tego prawo. Tylko po co, żeby zaznaczyć o swoją obecność? Zaspokoić megalomańską naturę? W momencie zrobi się burza i takie na siłę wyciągane od czapy argumenty jak choćby ten z prowokacją, albo zoofilią a to to już czysty umysłowy daltonizm. Na koniec jeszcze jedno, bo skoro tak niewielu odważyło się zabrać tu głos w obronie tych jak napisałem wartości uniwersalnych, to podeprę się znanym nie tylko ze swojej twórczości, ale i aforyzmów Markiem Twainem. To będzie nas już trzech. Ten poniższy cytat jego właśnie aforyzmu pasuje mi tu jak ulał.
" Lepiej uchodzić za głupca i się nie odzywać, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości".
Mark Twain.


  PRZEJDŹ NA FORUM