Negatywne skutki tresury?
Rozumiem o co Ci chodzi.
Wybacz, ale z Twojego tekstu wynika jednoznacznie, że w trakcie wiedziałaś co się dzieje. Naturalne było więc to, aby tą relację przerwać. Bo jak rozumiem nie zrobiłaś tego, to się coraz bardziej pogłębiało, a teraz czujesz się zraniona/porzucona/itp.
Niestety tak jest czasami z kobietami, czego akurat jako mężczyzna nie rozumiem, że widzą kiedy facet zachowuje się mówiąc eufemistycznie źle, a one uparcie trzymają się tej relacji mimo faktów, mimo wiedzy, itd., aż w końcu coś w nich pęka i jest żal, ból, emocje, itd.
Z mojego męskiego punktu widzenia - zapomnieć za wszelką cenę, nie rozgrzebywać, bo czas leczy rany. A tą relację potraktować jako bolesne doświadczenie, aby unikać w przyszłości takich fatalnych chwil.
I nie, nie jestem cynikiem, to zdecydowanie najsensowniejsze co można robić.
Bo jakiekolwiek dyskusje, pisania z inną kobietą która też tak miała, to rozdrapywanie ran i przedłużanie emocji, które jak najszybciej powinny być zakończone.
Przepraszam jeśli nie takiej odpowiedzi oczekiwałaś, ale to chyba naprawdę najrozsądniejsze podejście.


  PRZEJDŹ NA FORUM