Czegoś tu nie rozumiem
Dokładnie tak jak napisał Kermit. Parcie na sex i masochistyczne potrzeby nie zagwarantuje Ci pewności, komfortu na sesji czy chociażby spełnienia, nie wspominając o szacunku, o którym słusznie zauważono, że nie mam różowego pojęcia, gdyż zasłużyć na szacunek to można w pracy ale nie w związku. Szacunek wynika z zaufania, męskości Mastera, miłości do swojej uległej partnerki i opieki nad jej potrzebami i jej osobą. Szacunek to nie coś na co się czeka tylko coś co jest naturalną konsekwencją prawdziwej relacji ze swoim Panem. Jak czytam takie bzdury, że trzeba sobie zasłużyć na szacunek to od razu, nie wiem czemu, mam przed oczami reklamę Pracuj peel i szefa buraka. Najpierw drodzy pseudo Masterzy polecam Wam przeczytać swoją uległą by zagłębiając się w kolejne wersy jej seksualności i osobowości "zasłużyć" ale od niej na szacunek bo strach przed Masterem to gówno a nie szacunek.


  PRZEJDŹ NA FORUM