Spożywanie kału, a skutki uboczne etc.
To ja coś od siebie dorzucę. Każdy ma różne fetysze, upodobania, perwersje, albo żadnych. Te forum jest dla osób, które mają. A ten temat wyraźnie dotyczy praktykowania SCAT. Owszem, jest to śmierdząca sprawa, ale co kto lubi. Nie powinniśmy się wzajemnie odpychać, obrażać czy przygadywać sobie, jeśli komuś dany temat nie leży. Nikt nie zmusza tu wchodzić i czytać ani się wypowiadać. Szkoda czasu i przestrzeni dyskowej na bezsensowne i bezproduktywne gadanie, które nic nie wnosi do tematu. Równie dobrze ja mógłbym pisać w innych forach jak obrzydliwe jest lizanie warg sromowych kobiety, bo to mnie zupełnie nie kręci. Nie robię tego ani nie wchodzę bo szkoda mi czasu na czytanie.

Wracajac do tematu jakim jest ogólnie scat. To przyznam się, że temat był dla mnie bardzo odległy, do czasu aż skojarzył mi się z uległością, poniżeniem, kontrolą i karą. To spowodowało, że temat mnie zainteresował i pewne fantazje mi się wytworzyły. Temat jednak jest trudny i wiadomo, niebezpieczny. W sytuacji, kiedy osoby są zdrowe. Nie są niczego nosicielami. To kał stanowi małe ryzyko przy spożywaniu. Mimo to zawiera bakterie, w tym coli. Wyczytałem, że dla niektórych osób może stanowić ryzyko. Wywołać bóle brzucha, rozwolnienie, a nawet wstrząs anafilaktyczny.

W przypadku, kiedy spożywamy czyjąś kupę, to możemy się stać nosicielem tego samego co tamta osoba. To mnie dość mocno powstrzymuje przed realizacją swoich fantazji. Na razie eksperymentowałem ze swoją kupą i jestem mile zaskoczony brakiem żadnych skutków ubocznych. Smak również jest w porządku. Jak się przemogę z zapachem, to z żuciem w ustach i z połykaniem nie mam problemów. Ilość zjadanego kału nie ma chyba większego znaczenia, o ile nie wywołuje to u kogoś wymiotów. Fascynująca jest konsystencja ciemnego masła orzechowego. Taka filmowa. Wszystko brudzi i oblepia. Smacznego jak ktoś jadł właśnie kolację ,P


  PRZEJDŹ NA FORUM