| praca badawcza |
| Rozumiem i szanuję podejście, ale osobiście jestem jak najdalej, bo podchodzisz do pewnych zagadnień jak do trędowatych lub nienormalnych. Tak jak do alkoholika przy budce i zadając z uśmiechem pytanie na poziomie idioty za którego tegoż smakosza piwa uważasz, uśmiechasz się żeby poczuł "kumpelski" klimat, ale tak naprawdę uważasz go za skrajnego pasożyta. Czyli najkrócej ujmując, ja nie jestem zainteresowany, ale myślę, że moi szanowni przedmówcy dostarczą wystarczająco materiału do pracy i trzymam za Ciebie kciuki, niezależnie od mojej oceny. Ze statystycznego punktu widzenia na tym forum jest pewnie część przekroju społecznego, ta bardziej wykształcona. Klimat nie jest ludzi zdegenerowanych, jak chciałaby to widzieć pewnie niejedna osoba spędzająca godziny na myśleniu o życiu wiecznym, mówiaca wierszyki o miłości bliźniego, a równocześnie nienawidząca wszystkich innych. To po pierwsze. Po drugie, statystyka jest brutalna, ponad 90% kobiet ma naturę uległą. Oczywiście odrębną sprawą jest to czy jej wewnętrzna hipokryzja pozwoli stanąć przed lustrem i patrząc sobie w oczy powiedzieć "chcę spróbować". A pozwoli? Dla osoby niematematycznej wyjaśnię, iż oznacza to w praktyce, że kiedy wskażę na losowo wybraną kobietę i powiem, że chciałaby spróbować uległości to prawdopodobieństwo tego, że trafiłem wynosi aż 90%. U facetów jest odwrotnie, to pewnie zresztą atawistyczna cecha. Ale i tu jest sprawa kondycjonalna: czy taki facet po prostu potrafi być dominującym, czy ma dość charyzmy, aby kobieta chciała mu ulec. Tak podsumowując, większość losowo wybranej grupy społecznej ma tego typu zestawy preferencji, choć to czy się odważą do tego przyznać lub potrafią w to wejść jest oczywiście odrębnym zagadnieniem. To w sumie tyle od analitycznie patrzącego na świat faceta. Powodzenia z pracą i pozdrawiam. |