Świadomego money slave szukam
Autorka napisała,, Około seksualne praktyki to nie penetracja męskim członkiem kobiecych organów płciowych by nazwać to prostytucją!'' To jak koleś wpadnie na domówkę na lodzika za stówkę i obsłuży go profesjonalistka to będzie to prostytucja czy nie? Bo kierując się tą logiką jakoś niezbyt skoro nie ma penetracji. Wg. jakiej kwalifikacji Twoim zdaniem należałoby zgłosić dochód Urzędowi skarbowemu?Według jakiej Ty to robisz? Odwrotnie,jeśli jest męska prostytutka którą zamawia kobieta,zamawiająca ponosi koszty ale nie ma ochoty na penetrację to jak zakwalifikujesz to wtedy? Czy skarbówka ma kategorię,,za lodzika'' ,,za anal'' ( czy to kobiecy narząd seksualny był w użyciu?) ,,za wpierdol'' czy wrzuca to do jednego ,,worka'' z podpisem,,dochód z prostytucji''?


  PRZEJDŹ NA FORUM