Świadomego money slave szukam
Myślę, że jest tu co najmniej niezrozumienie lub udawanie niezrozumienia.
Z faktu, że się nie da cytuję "lodzika" itp. nie oznacza, że nie jest to seks.
Jakby na to nie patrzeć, podłoże BDSM i wielu innych jest wprost seksualne. Nieważne, że ma miejsce ten "lodzik" czy nie.
Seks może mieć wiele form, niekoniecznie związanych z bezpośrednim zbliżeniem fizycznym.
Argument, że ktoś nie zna tego "klimatu" jest zupełnie bezzasadny. Pomijajac drobiazg, że skąd możesz wiedzieć?
Umówmy się, to próba "zagadania" rzeczywistości.
Jest forma seksu - jest. Jest wynagrodzenie finansowe za to - jest. Czyli zgodnie ze słownikiem to prostytucja.
A stosując elementarne zasady logiki, osoba ją uprawiajaca to prostytutka.
Nie widzę tu też chamstwa. Stwierdzenie faktów, choć rozumiem, że nie po Twojej myśli, to nie chamstwo.
Jesli już, to chamstwem jest posądzanie wszystkich o bycie chamem, który niczego nie rozumie.
Dla mnie jesteś prostytutką, a jeśli to Ciebie uszczęśliwi, mogę określać jako damę do towarzystwa za pieniądze.
I powtórzę to co już napisałem, nie mam nic przeciwko prostytucji, zawód jak każdy inny, ale nie róbmy idiotów z ludzi, że to tylko "taka zabawa".


  PRZEJDŹ NA FORUM