| Jeszcze odnosząc się do tego wątku, jak poprzednicy zauważyli, oczywiście, ze to działa w obie strony, wpływ wanilii z czego robi się budyń klimatyczny a nadmierna czułostkowość, przekierowuje uwagę z powagi na zabawę, stąd wiele porażek, gdy same wyobrażenia się rozchodzą w dwie strony. Uczucia to jakaś płynność w nas, jak na moje rozeznanie na tym się nie da budować, bo to indywidualne spektrum każdego i aby dobrze funkcjonować w klimacie trzeba się realizować w całości, być sobą i właśnie potrafić dystansowac od wpływu uczuć, emocji, reaktywnosci, to jak dla mnie podstawowy wyznacznik w tym temacie. Oczywiscie budowanie czegoś z udziałem uczuć, lub bez, nie jest tym samym, co opieranie na uczuciach. Tu tkwi haczyk. Mimo tego, jestem daleka w przypisywaniu uczuciom tak wielkiej roli, jak ma to miejsce w relacjach z uleglymi, bo to nagina obraz człowieka i pojawia się wiara w obraz i całkowity odlot od realizmu. |