BDSM a uczucia
Dla mnie nie ma nic wspanialszego emocjonalnie, niż związek BDSM. Dla mnie zawsze był to aspekt "łóżkowy", oddzielony od partnerskich związków, niemniej jednak... Jak z kimś jesteś przez dlugi czas to dokładnie znasz jego preferencje, wiesz na co możesz sobie pozwolić, a także, gdzie czasem nagiąć granice. Łatwiej jest budować napięcie i dawać kobiecie przyjemność w/z dominacji.

Ale lubię też relacje budowane tu i teraz. Z uległą, z którą zgadałem się, że jesteśmy we wspólnych klimatach. Przecież nikt normalny nie rzuca się od razu z kajdankami i dildo. Zanim "zabawa" stanie się zabawą to i tak trzeba się jakoś poznać, wybadać, poznać preferencje (w szczególności strony uległej), zbudować napięcie i podniecenie.... To siłą rzeczy jest więź i poważne emocje.

A że przy dłuższym kontakcie i kilku spotkaniach może być niebezpiecznie. Cóż, też się na własnej skórze przekonałem smutny


  PRZEJDŹ NA FORUM