Pani szuka prawdziwego realnego niewolnika w Krakowie
Droga Pani niech mi będzie wolno coś napisać.
Największą karą jak dotychczas było dla mnie przeczytanie tego anonsu.
Współczuję każdemu kto jest tym zainteresowany bo zapewne jest to świetny sposób na zniszczenie sobie życia.
Ja oczywiście się nie nadaję jako niedoświadczony i całkiem nierealny.
Jak już mówiłem nie mam nic przeciwko poświęcaniu się dla innych i właśnie dlatego robię wolontariaty.
Czasem kiedy o tym myślę wydaje mi się że ma to pewnie jakąś wartość.
Sam nie wiem droga Pani czy powinienem się wtrącać.
Na swoje usprawiedliwienie powiem że uległem silnej pokusie a ja uległy jestem.
A jeśli mój komentarz okazałby się w jakiś sposób szkodliwy to z góry za to przepraszam Panią jako uległy podnóżek czy coś.


  PRZEJDŹ NA FORUM