kontrakt między os dominującą, a uległą
czy jest taka potrzeba jeśli tak to po co?
Ja mam swojego Pana juz od 5 lat - calkowite oddanie, tak bylo do czasu, jednak cos sie stalo. Poznalam kogos, ta osoba chce bym byla jego ulegla. Bez wczesniejszych ustalen postawila mi warunek, ktorego spelnienie zniszczyloby moj dotychczasowy uklad. Ta osoba dazy do tego, aby wyrwac mnie od mojego Pana, naklania mnie do lamania umowy. Teraz za kare unika kontaktu ze mna, on wie, ze ja sie zakochalam, ale idzie po trupach, nie patrzy na zasady, szacunek do drugej osoby, nie jest dla mnie prawdziwym Masterem, jest zwyklym kundlem, ale ja go kocham, tak nisko upadlam. Nie opuszcze mojego prawdziwego Pana, ale juz nie jestem ta sama suczka...


  PRZEJDŹ NA FORUM