Średniowieczne mroki, historia tortur i klimatyczne analogie do męczeństwa.
Jednak jednym z „dzieł" średniowiecznych jest np. kraj Mieszka I, co do zacofania, to mnie samą pociągają mroki, ale realnie rzecz biorąc, to średniowiecze nie było zacofane, powstanie największych uniwersytetów, jak Uniwersytet Okswordzki, Uniwersytet Paryski, w Cambridge, a UJ w Krakowie, itd. kobiety nie były jedynie sprzedawane „za mąż” jak w antyku, ale wiele wrót zaczęło się dla nich otwierać, a i w rzeczywistości to były to czasy bardzo cywilizowane, w których nastąpił europejski rozkwit i ogromny rozwój miast, kościół zaś zmagał się z władzą państwową, zabiegał o dominację, co było przyczyną tych mroków, ale jednocześnie przyczynił się do rozwoju dzisiejszej nauki, z tytułami naukowymi a i rzemieslniczymi. Należy pamiętać, że w czasach starożytnych niewolnictwo było podstawą świetności, gdyby nie ten szczebel hierarchii, byłoby różnie z dokonaniami wybrańców.
Jeśli chodzi o biedę, to też nie jest jednoznaczne, jeśli więc epoka trwa ponad 1000 lat, trudno, by w historii nie zapisały się okresy nędzy, mniejszych i większych upadków, chorób i plag, a także zjawisk przyrodniczych.


  PRZEJDŹ NA FORUM