| Domina judyta z Warszawy szukam uleglego moneyslave na kontrakt |
| Cześć Niedawno miałem kontakt z tą Panią i pomyślałem że mógłbym się podzielić opinią. Kto wie może z nudów. Mam wrażenie jakby to były jakieś wykopaliska archeologiczne. Zanim postanowiłem skontaktować się z tą Panią zrobiłem rekonesans internetowy. Przeczytałem również powyższe komentarze dzięki którym zachowywałem pewną zdrową ostrożność. Sam kontakt telefoniczny i pisany przyznaję że wywoływał we mnie trochę mieszane uczucia. Choć nie mogę powiedzieć żeby ten kontakt był jakiś zły. To tak jakby ścierały się dwie osobowości. Główna oś rozmowy ze strony Pani to była umów się na sesje, rezerwacja przedpłatą, przyjdź, zapłać. Ostatecznie nie wybrałem się na żadną sesję. Zresztą nigdy nie byłem u żadnej dominy a rozmowy te mnie do tego nie przekonały. A nawet chwilami podczas rozmów robiłem się anty. Czyli jakby coś przeciwnego do uległości. To było nawet zabawne. Chociaż nie byłem na sesji u tej Pani po przeczytaniu powyższych komentarzy myślę że trzeba jej dać szansę. Gdy myślę że te wpisy mają 10 lat to dochodzę do wniosku że może ta Pani wyciągnęła wnioski i się jakoś rozwinęła. Bo przez te lata ktoś jednak musiał do niej przychodzić skoro nadal tym się zajmuję. Nawet jeśli się nigdy do niej nie wybiorę wydało mi się to ciekawe. Co myślicie? Pozdrawiam |