| Bondage wrestling |
| No właśnie. Najfajniej, gdy dominację trzeba 'wywalczyć'. Niesie to jeszcze takie 'zagrożenie', że osoba słabsza, ale jeszcze nie uległa, może kombinować, próbować zaskoczyć osobę silniejszą. Może to być zarówno np.odwrócenie uwagi i 'zaatakowanie' np z użyciem kajdanek i przykucie do czegoś by zyskać przewagę fizyczną (choć nie siłową) lub - choć to skrajny przypadek, bardziej do opowiadań niż w realu - rozpoczęcie treningów na siłowni czy sportów walki by samemu przejść kontrolę. Co istotne - wcale nie jest tak, że fizycznie zawsze dominuje facet. Wręcz fizyczna dominacja kobiety jest bardziej 'bolesna' psychologicznie, bo nasza kultura od zawsze tłoczy do głowy, że kobiety są słabe fizycznie, a faceci silni, że facet jest zawsze lepszy w sporcie, że to facet jest nauczycielem (kimś znacznie bardziej zaawansowanym w sportowych technikach) itd. Poza tym który facet się przyzna, że kobieta jest od niego silniejsza, że ona może go fizycznie zdominować? A to oznacza, że wówczas kobieta może bardziej realnie dominować. Masz jakieś włąsne doświadczenia z taką realną-fizyczną dominacją nad kimś? |