Fetyszysta WC - mocz, kupa, lewatywa, pierdzenie https://scatperwers.blogspot.com

Droga JG !! Dziękuję, naprawdę mocno, że mimo mojego jednego z bardziej skrajnych fetyszy, odnalazłaś moją normalność. To wszystko się zgadza, co piszesz. No co tu dużo mówić. Jestem normalnym, myślę ogarniętym gościem na co dzień. Ogarniam życie, biznes. Mam takie powiedziałbym klasyczne, nudne? życie ,) Nie jestem typem szalonego gościa czy samca alfa. Taki normalny chłop! - tyle, że mam to nietypowe upodobanie. Jednak, jak za małolata się coś zobaczy, to okazuje się, że czasami może to otworzyć jakieś przegródki w głowie ,) i tak za młodego zrozumiałem, że mnie to kręci. Trochę się z tym walczyło, dużo niezrozumienia w głowie itp. ale jednak tak mam i dziś mam się z tym już mega świetnie. Świetnie bo wiem, że gdy dwie strony tego chcą, nikogo nie krzywdzą, nie zmuszają, a oboje się spełniają w tym to jest super! Trzeba poznać temat, o dziwo może dla wielu, ale dbać o higienę dobrze, by móc to praktykować i naprawdę jest super! Zgaduję, że spełnienie na podobnym poziomie, co przy każdym innym rodzaju fetyszu ,) Dzięki za takie ciekawe przemyślenia w moim kierunku. Zostałem niemało zaskoczony! naprawdę, gdyż taka sytuacja praktycznie nigdy nie ma miejsca. Reakcje wszelakie są raczej bliższe tym, które brawurowo prezentuje nam Pan "Masochista_Wroclaw". I dlatego też, że to tak niezrozumiałe i mało lubiane to dlatego ten blog założyłem itp. Dla zainteresowanych zapraszam, na youtubie można odnaleźć 2 podcasty zagraniczne, gdzie zaproszone są dziewczyny anonimowo, które lubią ten fetysz. Ciekawie jest posłuchać, gdyż jak jedna, tak i druga z nich opowiada o tym tak, jak ja! Dokładnie takie samo podłoże, źródło podniecenia w tym. Sądzę, że sam bym poszedł na podcast, gdyby ktoś zrobił w takiej tematyce. No i jestem też tu! gdyby ktoś miał pytanie, chęć coś się dowiedzieć, jestem niczym otwarta księga i z ochotą odpowiem

  PRZEJDŹ NA FORUM