Pokolenie młodych „Domin”
Mam podobne obserwacje.

Rozmowy wstępne, na nic się nie zdają. Jeśli ktoś szuka bólu, jest masochistą, to nie sadysta będzie jego przeciwieństwem. Sadystę interesuje ten, kto za wszelką cenę bólu unika. Czasem masochista i sadysta do siebie pasują innymi preferencjami, fetyszami, dlatego to tak wygląda, że niby jeden z drugim kooperuje.

Młode kobiety? Gdyby chociaż odnalazły w sobie jeden archetyp kobiecości, to wyszłyby poza ramy wyglądu zewnętrznego ku jakiejś sile wewnętrznej i charakteru, a tak, to taki marny puch o zdeprawowanym wizerunku.

„Wietrzne istoty"- choć daleko im do mickiewiczowskiego romantyzmu.



  PRZEJDŹ NA FORUM