Średniowieczne mroki, historia tortur i klimatyczne analogie do męczeństwa.
Zauważ, że wybory ludzkie są tylko ich pozorami. Cała ta demokracja, to tylko ścieżka do tyranii, o czym uczył i ostrzegał Arystoteles. Ludzie w tym wszystkim już powariowali. Jestem przerażona, jak dalece posunięta jest przemoc symboliczna. W tzw. życiu społecznym, które jest aspołeczne, lub takie ma być.
Dawniej był nacisk na tortury cielesne, dziś na psychiczne i kontrolę. Kontrolę nieudolną.

Krzywdzenie i prześladowania, także za wiarę. Przymus i dręczenie. Tak, mamy wybór...między tym, co dla nas beznadziejne, a tym co gorsze. Żyjemy w ubogim pod względem etyki systemie.

Dziś jest głośno o gwałtach fizycznych, ale już nic o gwałtach na sumieniu, które większość prowadzą do najgorszych rozwiązań. Miłosierdzie trzeba rozumieć, jest ono przeciwieństwem demonu pozornej woli.

Są kraje, w których ludzie tak długo pracują, że mają już tylko wynajęte boksy do spania, bo ich życie osobiste nie istnieje, albo ci, co umierają na dworcach z przemęczenia, bo nie docierają do domów. Niby, że tortury są zakazane, ale chyba na ciele, ale nie na duszy ludzi. Uważam, że gwałty na sumieniu są też traumą, przez to ludzie sami kończą z sobą.





  PRZEJDŹ NA FORUM