Serwis zawiera materiały erotyczne przeznaczone dla osób pełnoletnich !!!
Jeśli nie ukończyłeś 18 lat, musisz opuścić stronę !






 
Nagłówki

Forum - Szkoła BDSM



NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » NAJCZĘŚCIEJ ZADAWANE PYTANIA » SZTUKA ROZSTANIA

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 2 / 2    strony: 1[2]

Sztuka rozstania

  
MrsSpeechless
12.06.2018 07:00:49
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Posty: 517 #
Od: 2018-5-29
Anthrax, ja cały caly czas myślę o pewnej sprawie. Taki przykład z życia wzięty. To oczywiście nie ma absolutnie nic wspólnego z rozstaniem, bo o czyms takim nie może być nawet mowy. Ale można ta sytuacja przekalkowac.
Wyobraźmy sobie, że nawiązujemy z kimś znajomość. Wymieniamy sporo sympatycznych e-maili. Rozmawiamy. Mamy ochotę na spotkanie. I w pewnym momencie coś nieznacznego zaczyna zgrzytać. I już wiemy, że nie znajdziemy się razem w sytuacji erotycznej, bo coś nam nie pasuje. I tu są 3 rozwiązania.
1. Ucinamy kontakt. Zero reakcji. Odpowiedzi na mejle oto
2. Mówimy sobie, że spotkanie nie ma sensu. Druga strona jest wściekła, wypomina 'stracony' czas. Pierwsza strona w odpowiedzi wywlela wszystkie drobne wady oraz to, co nie podobało się w korespondencji.
3. Mówimy, że spotkanie nie ma sensu. Wyjaśniamy motywy. Druga strona przyjmuje do wiadomości (być może czuła to samo a może jest jej żal, ale przecież to że będzie się wściekać i dogryzać to już nic nie zmieni). Kończymy ten poziom znajomości, który miał mas erotycznie zbliżyć. Ale znajomymi dalej jesteśmy, czasem zapytamy 'hej, jak tam leci'.
  
Robo
  
blekitna
12.06.2018 10:01:58
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Kraków

Posty: 454 #
Od: 2017-12-5
@Anthrax myślę, że błędem jest zakładać,że rozmowa na do widzenia musi polegać na wywlekaniu złych emocji. Przypuśćm, że jestem w relacji, nazwijmy ją "układem" (nie cierpie tego słowa, ale jakoś definiuje to, że obie strony czerpią jakieś korzyścia ale nie angażują sie emocjonalnie). Dla obojga nie jest to szczyt marzeń, ale jakoś się dogadujemy i realizujemy swoje cele. Coś jednak przestaje się układać, jedna ze stron postanawia spróbować czegoś innego. Można zniknąć bez słowa, bo w koncu z zalożenia znajomość była bez zobwiązań. Można zacząć punktować wady dotychczasowej sytuacji, partnera... A można powiedzieć sobie o tym co było dobre i podziękować za to, opowiedzieć o planach... Wybrałam wariant trzeci. Pan był na początku rozmowy bardzo rozgoryczony (jego męskie ego trochę ucierpiało), ale mimo, że minęło sporo czasu do dziś utrzymujemy kontakt. Wielką zaletą całej tej relacji była szczerość do bólu we wszystkich momentach i duża otwartość na drugiego człowieka.

W innej sytuacji musiałam na siłę wyciągać od drugiej strony informację, że jednak koniec. Został duży niesmak.

Rozmowy w trakcie związku, o których wspomniałeś na początku wypowiedzi uważam za obowiązkowe wesoły Tu nie ma wyboru - coś mnie gniecie, to mówię od razu, ale sama też jestem otwarta na komunikaty z drugiej strony. I zawsze zakładam,że skoro ktoś mówi, to mu zależy na jak najlepszej relacji, a nie na tym, żeby mi dopiec. No i jeśli się spieramy to rzadko odnośnie clu, który zazwyczaj jest wspólny, tylko raczej w kwestii drogi, którą do niego zamierzamy dotrzeć. Czasem warto dać się poprowadzić cudzą ścieżką wesoły

Myślę, że problem z rozmowami często polega na tym, że przyjmujęmy każdy komunikat o tym, co komuś wydaje się warte zmiany jako atak, a nie jako pomoc.
  
Anthrax
12.06.2018 15:42:15
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Katowice

Posty: 863 #
Od: 2015-10-25
Szanowne Panie obie same widzą, iż mnogość rozwiązań, różnorodność reakcji powoduje, iż samo zachowanie też może być różne. Tak jak różne mogą być reakcje drugiej strony na nasze nawet najszczersze chęci, jak choćby wspomniane poczucie ataku choć z założenia mialo być pomocą czy próbą wyjaśnienia.
Krótko mówiąc, miło i sensownie jest porozmawiać, kiedy to ma sens.
To wszystko jest indywidualne niesamowicie i zależy nie tylko od osób, ale też i chwilowych stanów emocjonalnych.
Rozumiejąc i zgadzając się z punktem widzenia zarówno tym napisanym jak i między wierszami, rozumiejąc oczywiście wątpliwości i rozterki podtrzymam tu jedno swoje zdanie-regułą jest to, że nie ma reguł zachowania.
Ja pisałem ze swojego punktu widzenia wiedząc, że to opiera się tylko o mój zbiór doświadczeń, a nie jest super ogólnym rozwiązaniem dla każdego.
  
IZABELA71
28.08.2018 21:46:18
Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: KATOWICE

Posty: 19 #
Od: 2018-8-22
Anthrax -- czytając Twoje wypowiedzi, mam ochotę zapytać gdzie chodzisz , z nadzieją, że na mnie tak spojrzysz.
aniołek
  
koci_pazurek
28.08.2018 23:08:13
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 116 #
Od: 2018-7-12
Wtrącę swoje trzy grosze ,)
Uważam, że niestety Panowie często okazują się tchórzami lub (i) idą na łatwiznę. Łatwiej jest zerwać nagle kontakt, niż cokolwiek wyjaśniać narażając się na wysiłek załatwienia sprawy jak gentleman. A - jak mawiał klasyk - mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna, ale jak kończy jęzor ,)
  
Anthrax
29.08.2018 00:40:00
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Katowice

Posty: 863 #
Od: 2015-10-25
@ IZABELA71
Słodkie, dziękuję :*
A mówiąc poważniej, głównie jeżdżę, gdyż wieczny niedoczas stoi w całkowitej sprzeczności z ilością planów i pomysłów na spędzenie tego czasu ,)
Jeśli już wychodzę z samochodu, to głównie do firmy albo do mojej ulubionej knajpy.

@ koci_pazurek
Chciałem się wstrzymać od komentarza, ale poległem bardzo szczęśliwy
Życie mnie nauczyło, pewnie wszystkich innych też, że w przypadku konfliktu, nieporozumienia, itd. winne są zawsze dwie strony. Żona i teściowa.
jęzor
A poważniej, tak, faceci często zrywają kontakt w tak mało elegancki sposób.
Ale to spojrzenie zdecydowanie nie oddaje całości zagadnienia, wręcz je fałszuje.
Spróbuję to wyjaśnić pomijając oczywisty przypadek zachowania się bez klasy takiego faceta (czyli zgodny z intencją przedmówczyni) z czym się w części zgadzam.

1) facet wie, że dziewczyna wpadnie w mniej lub bardziej kontrolowaną histerię, aby wymusić na facecie zmianę zdania. Fatalny pomysł, gdyż skoro jedna strona ma dość i ustępuje dla świetego spokoju (co faceci bez wyjątku kochają, a kobiety o tym wiedzą wykorzystując to), taki układ z założenia będzie chory i bez przyszłości. W ten sposób facet chce sprawę przeciąć, aby tego uniknąć.

2) czy jesteś pewna, że takie zachowanie to domena wyłącznie facetów? Poważnie??

3) faceci generalnie oceniają świat w oparciu o logikę rozumowania, kobiety o emocje. To dość istotna różnica z całym bagażem konsekwencji. Facet widzi, że relacja nie ma sensu, dziewczyna też, ale w pewnym momencie jej emocje biorą górę zaślepiając tąże logikę i kłopoty się zaczynają. Takie, których mogłoby nie być. To może warto ich uniknąć stosując efekt przecięcia gwałtownego, które wprawdzie boli, ale krótko.

4) to co powiem może pewnie szanowne Panie nieco zbulwersować, ale jednak napiszę. Kiedy facet zrywa, robi tak z jakichś powodów (nieważne słusznych czy nie) i chce to po prostu skończyć. Natomiast w takiej sytuacji część kobiet chce temu facetowi jakoś dołożyć, jakoś się zemścić. Mylę się? bardzo szczęśliwy Czemu, nie wiem, jestem facetem. Wtedy facet myśli jak najprosciej: szybki ruch zminimalizuje możliwości dołożenia mu.

5) tak z moich obserwacji świata, większość facetów nie ma bladego pojęcia do jakich działań skłonna jest posunąć się kobieta, kiedy chce mieć faceta czy też zaleczyć urażoną jej zdaniem dumę. Gdyby faceci choć częściowo zdawali sobie z tego sprawę, eh.... wesoły To chyba lepiej coś przeciąć mało elegancko, niż zupełnie mało elegancko podejmować działania, które niektórym kobietom przychodzą do głowy, nie sądzisz?

Nie bronię facetów kończących w ten sposób z kobietą, to nie trzyma poziomu. Sam nigdy tak nie zrobiłem. Piszę tylko, że to nie do końca jest tak, iż wszystko co złe leży po tej stronie.

  
IZABELA71
29.08.2018 08:40:51
Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: KATOWICE

Posty: 19 #
Od: 2018-8-22
@Anthrax
Z całym szacunkiem jaki dla Ciebie mam czytając Twoje wpisy. Próba wyjaśnienia motywacji mężczyzny, który skończył znajomość znikając bez słowa jest usprawiedliwieniem takiego zachowania- więc w mojej ocenie jednak bronisz mężczyzn.
Mam też wrażenie ( być może błędne), że po to poznajemy się wcześniej wzajemnie, aby móc ocenić jakie wartości, jakie zasady w życiu naszym są na piedestale i jeśli są podobne ( a zakładam, że tak ), sytuacja, w której jedna ze stron zostawia w taki sposób drugą burzy całkowicie wyobrażenie naszego javascript:wst_raz('bardzo szczęśliwy','tekst')związku . Kobieta w takiej sytuacji traci, że tak powiem grunt pod nogami i dlatego emocje biorą górę, prowokując do różnych zachowań. Uważam, że facet kierując się logiką, chcąc uniknąć histerii powinien uprzedzić, że chce skończyć znajomość. To teraz ja trochę obroniłam kobiety wesoły
Pewnie masz rację,że lepiej nie rozdrapywać ran i szukać przyczyn rozpadu- z tym się zgadzam , nikt nie lubi krytyki.
Uprzedzam, że powyższe dywagację są raczej teorią, niż wiedzą z praktyki, ale takie mam zdanie.
Pozdrawiam wszystkich czytelników
PS.
@ Anthrax- przepraszam , a taka knajpa to jakaś taka specjalna jest ( tłumacz: gdzie można znaleźć ludzi interesujących się tym tematem), czy też zwyczajna ? bardzo szczęśliwy
  
Anthrax
29.08.2018 16:31:08
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Katowice

Posty: 863 #
Od: 2015-10-25
Twoja wypowiedź absolutnie nie podważa mojej. Każde z nas ma swój punkt widzenia oparty o własne widzenie świata (w tym implikowane płcią) i własne emocje. Może masz rację, że trochę broniłem takiego zachowania, choć nie to było moim zamiarem, starałem się po prostu wytłumaczyć genezę takich odruchów lepiej lub gorzej. Co nie oznacza, że się z takimi zachowaniami zgadzam.
W życiu zawsze staram się widzieć zagadnienie oczami drugiej strony, tak jest łatwiej ją zrozumieć i pozwala to zmniejszyć ryzyko nieporozumień i przykrości potem.
Tak krótko mówiąc - napisałem dlaczego takie zachowanie może mieć miejsce, a nie, że to usprawiedliwia wszystko.
Równocześnie nieśmiało zwracam też uwagę na punkt 2 tej wypowiedzi bardzo szczęśliwy

Ach, no i oczywiście to wszystko to mój subiektywny punkt widzenia z którym można się zgodzić lub nie.

A knajpa jest jak najbardziej zwyczajna. Nie jestem jakimś fanem knajp w których spotykają się ubrani w skóry faceci i kobiety z obrożami bardzo szczęśliwy Lub odwrotnie.
BDSM to styl życia, ale (znowu moje subiektywne podejście) tylko w obrębie ściśle określonych miejsc i czasu, bo poza tym jesteśmy przecież normalnymi ludźmi wesoły
  
kermit70
29.08.2018 18:10:20
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Gdańsk, czasem Holandia

Posty: 606 #
Od: 2017-6-4


Ilość edycji wpisu: 1
bo poza tym jesteśmy przecież normalnymi ludźmi

Poważnie? wesoły

A na serio, będąc facetem mam tylko doświadczenie ze znajomościami z płcia przeciwną. Nie mówiąc o dłuższych relacjach związkach itp. bo to bardziej skomplikowane jest, tylko o takich zwykłych znajomościach musze z przykrością powiedzieć, że kobiety jeśli nie potrafią skończyć/zakończyć takich małych zwykłych nawet troche bardziej niż internetowych znajomości, to co my mówimy o większych? Punkty MrsSpeechless bardzo pasują, generalnie dominuje numer 1, tu na tym forum również, punkt 3-ci się zdarza, w różnych poziomach ale przeważnie zanika do punktu 1, oczywiście są wyjątki i z paroma osobami wymieniam maile, ale tylko jeden jedyny raz w takiej sytuacji zdarzył mi się punkt 3, i to na poziomie dużo większym niz "jak tam leci" i pretendowało by to do powstania punktu 4 - nie spotkamy sie z różnych powodów, ale zostaliśmy znajomymi/przyjaciółmi.

Te punkty oddają klase kobiet, i każda może sobie swój ranking sama ustalić.

Nie chce tu powiedzieć, że tylko kobiety są złe, faceci postępują podobnie, ale to znam tylko z opowieści, jak np. po kawie o 14 kobieta umawia się na dalszą bardziej intymną cześć spotkania po 18-tej, a tu kamień w wode i zero kontaktu. Po co, skoro nie chcesz się spotkać to powiedz, "kurde nie podobasz mi się" albo uprzejmniej "nie pasujemy jednak do siebie"...


_________________
"In your room
Where time stands still
Or moves at your will
Will you let the morning come soon
Or will you leave me lying here
In your favourite darkness
Your favourite half-light
Your favourite consciousness
Your favourite slave...
...I'm hanging on your words
living on your breath
feeling with your skin
Will I always be here..."
"All this running around, well it's getting me down Just give me a pain that I'm used to"...
11.02.2018 ... było zaje***cie
  
koci_pazurek
29.08.2018 21:47:40
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 116 #
Od: 2018-7-12
Cóż, zostanę przy swoim. Tak się nie robi. Dotyczy to obu płci. Rzecz jasna trudno wymagać od osoby, z którą wymieniło się kilka maili, by sie tłumaczyła gęsto dlaczego kolejnego nie będzie ( choć wypadałoby dwa zdania skreślić, że szuka się czegoś innego). Jednak w wypadku dłuższej znajomości nagłe znikanie jest poniżej poziomu. Jeżeli wybieracie sobie furiatki, kierując się tylko ich pięknym wyglądem, a pomijacie inteligencję i jako takie dobre wychowanie, to sami jesteście sobie winni. Trzeba myśleć głową przed, a nie po jęzor
W anonsowym opisie super-hiper-Master-mam wszystko-co-najlepsze, a w praktyce słoma z butów wychodzi.
Przepraszam moich męskich rozmówców, bo to nie ma być atak frontalny na Was, ale niestety diagnoza grupy jako takiej. Zdarzyło mi się wyłuskać"perełki" dawniej z tej grupy, więc wciąż mam nadzieję, że jest Was tam więcej, co nie zmienia faktu, że dominujący nie powinien się bać historycznej reakcji uległej, ani uciekać przed odpowiedzialnością znikając nagle bez słowa. Tak się nie zachowuje mężczyzna, tylko neurotyczny wytwór męskopodobny ,)
  
IZABELA71
29.08.2018 23:14:09
Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: KATOWICE

Posty: 19 #
Od: 2018-8-22
@koci pazurek
jestem jak najbardziej za ... Wydaje mi się , że to właśnie obecni na tym forum mężczyżni nadają ton ... i to od Was uczą się nowicjusze ( tacy jak ja ), ale jeśli wyraźnie podkreślacie właściwe formy zachowania, mam nadzieję, że będą one powielane. Zdaję sobie sprawę, że nie dotyczy to tylko >,płci brzydkiej<, nas też...
Bardzo dziękuję wszystkim, którym chce się tutaj pisać...
Pozdrawiam
  
kermit70
29.08.2018 23:45:09
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Gdańsk, czasem Holandia

Posty: 606 #
Od: 2017-6-4
Najgorsze jest właśnie to, że ani kobiety, ani mężczyźni nie potrafią powiedziec w pewnym momencie chociażby zwykłego "a pocałuj mnie w tam gdzie pan może pana majstra pocałować", kończymy to kończymy, jesteśmy dorośli, a nie na pytanie "coś się stało" słyszymy "nie, nic, odezwe się" i tak mija rok wesoły

Nauczeni doświadczeniem jako dorośli ludzie olejemy to w końcu, ale pierwsza myśl normalnego człowieka to to, że coś się stało komuś, i się martwimy, a potem okazuje się że to była tylko strata czasu i niepotrzebna troska, i jak to koleżanka określiła słoma z butów...
_________________
"In your room
Where time stands still
Or moves at your will
Will you let the morning come soon
Or will you leave me lying here
In your favourite darkness
Your favourite half-light
Your favourite consciousness
Your favourite slave...
...I'm hanging on your words
living on your breath
feeling with your skin
Will I always be here..."
"All this running around, well it's getting me down Just give me a pain that I'm used to"...
11.02.2018 ... było zaje***cie
  
Schadenfreude
30.08.2018 00:42:01
poziom 6

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Warszawa

Posty: 884 #
Od: 2017-1-1
A taki przykład,sub coś zrąbała,coś za co miała zapowiedziane że tego rodzaju zachowanie kończy relację....nalezało by jej tłumaczyć czemu i że to nieodwracalne? Ja uważam że nie bo wcześniejsze oświadczenie było jak elektryczny pastuch na pastwisku...
_________________
Szukam,przyuczę i poprowadzę.
  
koci_pazurek
30.08.2018 01:00:37
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 116 #
Od: 2018-7-12
Jezeli do do mnie pytanie ,) to odpowiadam, że taka sytuacja jest jasna. Gdyby uległa się dobijała telefonicznie czy mailowo, to można przypomnieć powyższą zasadę, ustaloną wcześniej.
Izabela, też mi się miło czyta posty tutejszych "aktywistów". Ale, że mam skłonności do pyskowania, głośnego wyrażania swojego (odmiennego zwłaszcza) zdania...,)
  
Schadenfreude
30.08.2018 03:17:00
poziom 6

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Warszawa

Posty: 884 #
Od: 2017-1-1
to pytanie do ogółu,nie ma dobrego sposobu bo nie ma jednego mechanizmu rozstania. Chcąc nie chcąc komunikujemy się w sposób upośledzony i nie ma szans bysmy opisali obiektywnie wszelkie okoliczności które prowadzą w konkretnej sytuacji poprzez konkretne okoliczności....GDYBAMY. Zapewne każdy z nas zna irracjonalne rozstania,brzydkie zachowania i ,,krzywe jazdy'' jesli go nie tycza to ,,nic nie wie'' i nie jemu je oceniać. ,,Skrzywdzone'' czy,,krzywdzące'' osoby też zachowuja obraz subiektywny. A wiecie co jest najważniejsze moim zdaniem w takiej sytuacji? To jak się ktoś z nią czuje....


_________________
Szukam,przyuczę i poprowadzę.

Przejdz do góry strony<<<Strona: 2 / 2    strony: 1[2]

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » NAJCZĘŚCIEJ ZADAWANE PYTANIA » SZTUKA ROZSTANIA

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!


TestHub.pl - opinie, testy, oceny

Najlepsze strony o BDSM KTO NAJLEPSZY W BDSM