| |
kruszyna | 18.02.2024 18:41:57 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1704 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 3 | A jednak...widzę problem w tym temacie dotyczącym kolektywnej tożsamości, a wolności indywidualnej. Wolności do poszukiwań, zadawania pytań, wyłamywania się z kontekstu społecznego właśnie.
Był taki czas, że dużo się o tym rozmawiało tu, dlaczego ludzie porzucają seks i erotykę dla BDSM-u, dlaczego jedni łączą, a inni oddzielają się od tej sfery.
Populizm myślowy jest taki, by szukać winnego, lub kozła ofiarnego. Wnikanie w sprawy, badanie ich sprowadza się do substytutów cielesności, chyba, by nie zbłądzić jak owce? Nigdy w parze, zawsze oddzielnie ma iść ciało a głoszone prawdy swoją drogą, ale stadnie, co najważniejsze. Każda z owiec beczy i męczy swoją śpiewkę.
Muszę tu nawiązać do psychologii integralnej. By spojrzeć całościowo na ludzką istotę, do której jedynie przynależy psychika- wytwór regulacyjny, nie wystarczą same reakcje, a relacje i odniesienia.
O tym, że już dziś nauki społeczne łączą praktyki BDSM z psychoterapią mało się mówi, o oczyszczeniu też, jak i formach doświadczeń mistycznych. Czym więc jest ta wszechobecna erotyka? Jest ona obecna w ważnych sprawach, czy tylko tam, gdzie ma pozostać strefa "bez wpływu", albo urokliwy fałsz?
Jesteśmy jako społeczeństwa już na tyle daleko, by wiedzieć, że seks jest sankcją i narzędziem trzymania ludzi w ryzach, wskazywania miejsca w hierarchii i napędzania konfliktów przy tzw. zarządzaniu potencjałem ludzkim, albo inną logistyką materiału biologicznego. Ale można z tego poziomu też wychodzić i się w nim zamykać. |
| |
Robo |
|
| |
Ando | 18.02.2024 19:32:16 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 219 # Od: 2020-5-20
| Hm bdsm psychoterapią? Kolektywna tożsamość? pewnie chodzi o coś na zasadzie engregoru. I do tego jeszcze stany mistyczne ciekawe w którym momencie tego całego bdsm. Mam jakieś wrażenie że są to zbyt daleko idące przemyślenie. Zbyt daleko idące powiązania. Możliwe że to zbyt daleko idące rozważania teoretyczne. Które grzęzną na terenie czysto teoretycznym.
|
| |
kruszyna | 18.02.2024 19:52:00 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1704 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 1 | A może erotyka jest czysto teoretycznym egregorem? Nie bierzesz takiej opcji pod uwagę?
Doświadczenie jest też teorią, jeśli człowiek jest w całości w nim nieobecny. |
| |
Ando | 18.02.2024 20:00:32 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 219 # Od: 2020-5-20
| jeśli nie bierzemy pod uwagę sztucznego pobudzania sfery erotycznej co się zdarza w dzisiejszych czasach naszpikowanych z każdej strony tymi sprawami to moim zdaniem jest to potrzeba która się pojawi co jakiś czas |
| |
kruszyna | 18.02.2024 20:01:35 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1704 # Od: 2010-9-18
| Nie wiem, o czym piszesz. |
| |
Ando | 18.02.2024 20:08:43 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 219 # Od: 2020-5-20
| To by wiele wyjaśniało. |
| |
kruszyna | 18.02.2024 20:24:44 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1704 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 1 | Jak wiele, to nic. Niech ci ziemia lekką będzie.
|
| |
Ando | 18.02.2024 20:37:41 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 219 # Od: 2020-5-20
| Może raczej elektroniczne internetowe pole. Ponoć na przymulasty atak najlepiej odpowiedzieć inteligentnie. Tak twierdził Lao Tsy |
| |
kruszyna | 18.02.2024 20:50:28 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1704 # Od: 2010-9-18
| Dlatego odpoczywaj w pokoju. |
| |
Markis | 18.02.2024 20:54:48 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Szczecin
Posty: 463 # Od: 2016-3-26
| Ja osobiście BDSM utożsamiam wyłącznie ze sferą erotyczną i nie nadaję jemu jakieś większej filozofii. BDSM to właśnie seks i erotyka i jednoznacznie z tym utożsamiam. Oczywiście można rozciągać BDSM na inne dziedziny życia, kto jak woli. Ludzie nie porzucają seksu i erotyki dla BDSM-u. Po prostu BDSM jest dla nich seksem i erotyką. Proste jak drut i nie ma sensu szukać drugiego dna. _________________ Idziesz do kobiet? Nie zapomnij bata! |
| |
kruszyna | 18.02.2024 21:05:14 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1704 # Od: 2010-9-18
| Niektórzy łączą, niektórzy dzielą. Są tacy, którzy porzucają. |
| |
bonle | 18.02.2024 22:19:41 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 126 # Od: 2023-4-23
| Podczas drugiej wojny światowej, żołnierz rosyjski miał prawo zabijać wroga. Za gwałt na wrogu, bez sądu, na miejscu od dowódcy, dostosował kulę w głowę. Co o tym sądzicie? |
| |
Markis | 18.02.2024 22:40:28 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Szczecin
Posty: 463 # Od: 2016-3-26
| Miał prawo zabijać, nie gwałcić. Choć dziwne, że kula w łeb, skoro gwałt u ruskich to podstawa każdych działań wojennych. Teraz do tego zachęcają i jest to ich podstawowy oręż. _________________ Idziesz do kobiet? Nie zapomnij bata! |
| |
bonle | 19.02.2024 06:02:47 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 126 # Od: 2023-4-23
| @Markis Pomińmy to, co dziś jest, gdyż ma to wiele interpretacji. Napisz natomiast co sądzisz o tym, że ktoś ma prawo zabijać a nie gwałcić. |
| |
Markis | 19.02.2024 08:31:52 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Szczecin
Posty: 463 # Od: 2016-3-26
| Nie zgodzę się z tezą. Podczas drugiej wojny światowej ruscy gwałcili na potęgę, chociażby w Polsce, czy w Niemczech. Gwałty szły w setki tysięcy. Nie było setek tysięcy kar dla rosyjskich żołnierzy za gwałty. Przypadki karania za gwałt były marginalne. Polecam artykuł: https://www.dws-xip.com/reich/Dane/kobiety.html _________________ Idziesz do kobiet? Nie zapomnij bata! |
| |
bonle | 19.02.2024 09:23:26 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 126 # Od: 2023-4-23
| @Markis Ja nie mówię że tego nie było. Tak samo jak i dziś, za gwałt jest kara, co nie znaczy że niema gwałtów. O fakcie kary śmierci za gwałt słyszałem z ludzi którzy przeżyli wojnę i też innych którzy poruszali temat z tymi, którzy przeżyli wojnę. Jest o tym też wątek w tomie I " Archipelag Gułag", Sołżenicyn nadmienia o tym, pisząc jak ściągają go z frontu, aby wymierzyć mu karę. Mieli prawo gwałcić i zabijać kobiety niemieckie, za gwałt na polskiej, dostawali kule w głowę.
Pozwolę sobie przytoczyć
"No tak! Już trzy tygodnie wojna toczyła się na terenie Niemiec i tośmy jużdobrze wiedzieli: gdy dziewuchy były Niemkami, to można je było zgwałcić,potem rozstrzelać i uszłoby to niemal za wyczyn bojowy, gdyby to byłyPolki albo nasze, ruskie, z wywózek – to można by w każdym raziepouganiać się za nimi po warzywniku klepiąc po tyłkach – niewinny żarti tyle. Ale skoro poszło o ”polową żonę” naczelnika kontrwywiadu – totrzem frontowym oficerom jakiś tyłowy sierżant zerwał ze złością epolety,z dystynkcjami, nadanymi rozkazem dowództwa frontu, zdarł ordery,przyznane im przez Prezydium Rady Najwyższej – i teraz tych wojaków, cowalczyli całą wojnę i przedarli się przez niejedną, być może, linięnieprzyjacielskich okopów, oczekiwał sąd wojenny, którego skład niedojechałby zapewne do tej wsi, gdyby nie ich czołg."
Ale to wszytko mija się z moim zapytaniem.
Co sądzisz o karze śmierci za gwałt podczas wojny. Wątek dwóch standardów, jest też dosyć znaczący, w tym, do czego zmierzam.
Dziękuję za linki, przeczytam z ciekawością. |
| |
kruszyna | 19.02.2024 12:30:01 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1704 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 1 | Co z tym gwałtem macie, przecież kara śmierci jest w tylu krajach za seks dwóch osobników deklarujących swoją płeć jednorodnie jako męska, czy żeńska. Wystarczy być homo i kochać inaczej.
Daleko szukać nie trzeba, takie kraje wysokorozwinięte jak ZEA, Arabia Saudyjska czy Iran, Afganistan itd... |
| |
kruszyna | 19.02.2024 12:35:25 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1704 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 1 | Najpierw zdefiniujcie czym jest ten gwałt. |
| |
bonle | 19.02.2024 13:32:05 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 126 # Od: 2023-4-23
| @Kruszyna Poszukuję kąta odchylenia od północy. |
| |
kruszyna | 19.02.2024 19:18:19 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1704 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 1 | Mój kąt jest od południa. Ale że wiele widzimy na odwrót to jedno, a drugie, że seks i wojna idą w parze z erotyką.
Seks jest narzędziem pokazywania miejsca w szeregu i pozycjonowania ludzi.Jest sankcją symbolicznej przemocy. Gdy jest to jawna wojna, to i przemoc przestaje być ukryta.
Człowiek nieobeznany z własną dzikością nie kontroluje siebie, dlatego "dzikość" jest najwyższą formą ludzkiego bytu, ale trzeba pojmować jej mechanizmy w relacji do kontekstu. Nie zaprzeczać jego istnieniu.
|