| |
Horatio | 13.09.2024 06:51:09 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 9 # Od: 2024-9-13
| Witam wszystkich. Poszukuję Mistress, która wprowadzi mnie w świat uległy-Mistress, będzie moją mentorką i przewodniczką po nim, która będzie mnie kształtowała i będzie dumna widząc jak pod jej surową ręką przeobrażam się w wiernego i oddanego uległego. |
| |
Robo |
|
| |
kruszyna | 13.09.2024 12:22:49 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2153 # Od: 2010-9-18
| Dobrze, czyli wnioskuję, że posłuszny nie jesteś i rozglądasz się za ostrogą. |
| |
Horatio | 13.09.2024 20:56:46 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 9 # Od: 2024-9-13
| Jesteś zainteresowana ułożeniem i prowadzeniem? |
| |
kruszyna | 13.09.2024 21:08:25 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2153 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 1 | Jestem zainteresowania wyłącznie niewolnikiem, który przeszedł już wszystkie zabawy, lub i nie, za sprawą korzystania z rozumu.
A ja tu widzę, że warunkowa postawa uległego, że jak mnie ułożysz, to będą grzeczny. |
| |
Horatio | 13.09.2024 21:35:01 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 9 # Od: 2024-9-13
| Źle to interpretujesz. Wychodzę z założenia, że grzeczny jestem od razu i nie trzeba wkładać wysiłku w nakłanianie mnie do słuchania poleceń. Posłusznie będę wykonywał polecenia pomimo tego, że nie przeszedłem podstawowego szkolenia. Będziesz zadowolona. |
| |
kruszyna | 13.09.2024 21:57:09 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2153 # Od: 2010-9-18
| Ale wychodzisz z założenia, że będą polecenia, a jakby była cisza, to co? |
| |
kruszyna | 13.09.2024 22:01:42 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2153 # Od: 2010-9-18
| Dobrze, a czym jest posłuszeństwo? |
| |
kruszyna | 13.09.2024 22:03:46 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2153 # Od: 2010-9-18
| Dobrze, że nie zostałeś zdegradowany. |
| |
Horatio | 13.09.2024 22:40:54 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 9 # Od: 2024-9-13
| Nie uważasz, że osoba, która nie miała styczności z relacją uległy-Mistress jest łatwiejsza do ukształtowania i ułożenia pod daną Dominę? |
| |
kruszyna | 13.09.2024 22:53:11 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2153 # Od: 2010-9-18
| Zachowania marionetkowe są brakiem szacunku. I tyle. |
| |
Horatio | 13.09.2024 23:14:27 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 9 # Od: 2024-9-13
| Początkujący nie ma zachowań marionetkowych. Kwestia podejścia indywidualnego. Ja osobiście jestem nastawiony na ulległość. |
| |
kruszyna | 14.09.2024 14:36:07 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2153 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 3 | Nie ma czegoś takiego jak początkujący. Jak sam piszesz, to sprawa indywidualnego podejścia, czyli kto wyznacza to podejście i cele relacji?
Uległość nie jest kluczowa, ważna jest postawa pokory i rozumienie, czyli przyjmowanie tego, co jest ze strony, która ku temu jest stworzona i predysponowana.
Nikt tu nie zbiera punktów dla ego. Jest potencjał do uległości, to jedna sprawa. Druga, to zrozumienie, na czym ma bazować to wszystko i ku czemu zmierza.
Napisz, co sprowadza Cię na tę drogę, o której w anonsie wspominasz, a nie mówię, bo dobrze piszesz. Tak zachowują się potocznie mówiąc ulegli, ale potem znów nowa pani i kolejna, wieczna gra.
Rozumiesz i wiesz na czym to się trzyma?
Większość ludzi zbiera doświadczenia, to kolekcjonerzy, wrażeń. Słucham, do jakiego gatunku należysz? |
| |
Horatio | 14.09.2024 18:40:57 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 9 # Od: 2024-9-13
| Moim zdaniem wszyscy zbieramy doświadczenie. Odczuwam wewnętrzną potrzebę służenia silnej osobowości swojej Mistress. W obecnej chwili nie myślę o tym, że będę zmieniał Dominy. Jestem na etapie, że chcę chłonąć wiedzę i poznawać siebie jako uległego. Wyobrażam sobie, że to Mistress zdecyduje w jakim kierunku mnie rozwinie. Według Ciebie do czego powinna zmierzać relacja uległy - Mistress. Jesteś bardziej doświadczona i podejrzewam, że wiesz jakiego uległego potrzebujesz. Wydaje mi się, że jestem gotowy aby dać mi szansę i zapisać czystą kartę uległości jaką jestem w tej chwili. Jeżeli się na to zdecydujesz to dołożę wszelkich starań aby sprostać wysokim wymaganiom swojej Mistress.
|
| |
kruszyna | 14.09.2024 22:51:39 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2153 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 2 | Tylko do jednego, zrozumienia przeznaczenia.
Od tego dopiero się zaczyna integralność. Nie działalność jednostek, tylko byt.
Ileż można „zbierać doświadczenia"?
|
| |
kruszyna | 14.09.2024 23:00:04 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2153 # Od: 2010-9-18
| Źle to wszyscy rozumiecie. Nikt nie jest czystą kartką do zapisania. Ktoś tu podał zły wzorzec tego równania i wynik jest pochodną.
Odkłamuję to. |
| |
kruszyna | 14.09.2024 23:25:01 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2153 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 1 | Przekonaj mnie, klimatycznego dekadenta, że to, o czym piszesz nie jest statusem gracza. |
| |
Horatio | 15.09.2024 06:52:46 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 9 # Od: 2024-9-13
| Nie wiem w jaki sposób miałbym Ciebie przekonać. |
| |
Domination1978 | 15.09.2024 13:01:53 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Śrem (ok. Poznania)
Posty: 147 # Od: 2018-12-30
| Może łatwiej Ci będzie zrozumieć różne kwestie z perspektywy dominującego mężczyzny. Ja osobiście zwracam baczną uwagę po pierwsze na flow między mną a potencjalną uległą, ale również na wspomnianą tutaj w wątku postawę. Dawno temu przerabiałem już kilka razy tzw. "turystki", a więc szukające nowych wrażeń i doznań, by jak najwięcej je chłonąć, niczym gąbka. I nie widzę w tym nic złego poza kwestią, że najczęściej te osoby chcą tylko doświadczać fizycznie, w łóżku, a nie są skupione na zbudowaniu relacji i więzi. To jest jak z nauką języka obcego: chcą od razu mówić i pisać perfect niczym nativ speaker, a nie chcą się uczyć podstawowych zwrotów czy słówek, z których dopiero zaczną budować pełne zdania. Raz, nie do końca dobrze oceniłem uległą i jak już mieliśmy okazję poczuć fizyczność wyczułem postawę typu: "ok, to już poznałam, to co jeszcze będziemy robić, co jeszcze możesz mi pokazać i ze mną zrobić itp.". Natomiast przy odpowiedniej postawie, to samo chociażby wyczekiwanie na gest ze strony dominującego czy tego, jak prowadzi uległą powinno już być celem samym w sobie. Niektórzy mogą się ze mną nie zgadzać, ale uważam, że pochodną tego, jaka więź nas łączy powinno być, co będziemy robić - nigdy na odwrót. Seksualizacja relacji w moich oczach powinna być uzewnętrznieniem stanu umysłu, tego napięcia i wyczekiwania, bez większego znaczenia "co" a z naciskiem na "z kim" i "co mogę ofiarować i zrobić, by zadowolić dominującego i czerpać z tego pełną satysfakcję". Może to frazes, ale dla mnie uległość jest darem, który w dzisiejszym świecie mają nieliczne kobiety (ponieważ jestem hetero, mówię tu o relacji dominujący/uległa). Relacja domina/uległy różni się w pewnych aspektach emocjonalnych i fizycznych, jednak uważam, że core oczekiwań dwóch stron jest zbliżony. _________________ Dlaczego w dzisiejszych czasach ludzie wybierają wirtualną dominację od realnej? Czy to kwestia postępu technologicznego, a może strach przed prawdziwym dotykiem...? FetLife: Dom1978x GG: 63115968 |
| |
kruszyna | 15.09.2024 13:42:46 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2153 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 1 | Bardzo dobre wyjaśnienie przedmówcy. Jeszcze wprowadzę element dwóch perspektyw. Przynależność i mentoring.
Już te dwie kategorie mówią wyraźnie, że w budowaniu relacji nie chodzi o postawy "master and servat". Preferencje do takich typów hierarchii są wzorcem przeniesionym ze społecznego kontekstu przemysłowego i technokratycznego. Historia nie jest bez znaczenia. Mamy tu do czynienia nie z czystością intencji, a służalczością wobec osoby dominującej statusem ekonomicznym. Na tym bazuje wiele kontaktów międzyludzkich przepełnionych eksploracją i wyzyskiem.
To nie jest droga klimatu! Droga jest przez trzeźwość umysłu i świadomość. Rozwój osobisty też jest wabikiem technokracji, trzeba być czujnym na to, co i jak ulegli pretendenci głoszą.
Najpierw jest mentoring a potem integralność( przynależność. Mentor to nie jest koniecznie ten, który jest/będzie Panem. Mentoring to jest zadanie, rola i klimatyczne powołanie. Tak samo, bycie Panem nie oznacza bycie mentorem.
Znam pewnego Pana, dominującego fetyszystę, który jest otwarty na naukę i korzysta z takich możliwości by zrozumieć siebie i on nigdy mentorem nie będzie. To postawa należytej pokory.
Przynależność to nie służalczość, tylko współintegralność w rozwoju. Czyli że granicę relacji warunkują rozwój niezależnych stron, czasem już w wolności od nabytych perwersji.
|
| |
Domination1978 | 15.09.2024 13:49:17 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Śrem (ok. Poznania)
Posty: 147 # Od: 2018-12-30
| Kruszyna, możesz się ze mną nie zgodzić, ale ja oczekuję pewnego rodzaju wpatrzenia we mnie czy uzależnienia (w pozytywnym spektrum). Jeśli uległa jest we mnie wpatrzona i widzi we mnie przewodnika, będzie za mną podążać. I tu ważną kwestię poruszono powyżej: przynależność i tak naprawdę oddanie jednemu właścicielowi. Wiem, że dzisiaj świat biegnie w zawrotnym tempie i my również. Co chwilę coś się zmienia jak i relacje, ludzie wokół nas czy miejsca, w których żyjemy, dlatego tym bardziej zwracam uwagę na przynależność do mnie. Dzisiaj jest to coraz trudniejsze w świecie, gdzie ludzie traktują siebie na wzajem jak przystanek, a nie drogę. I nie mówię tutaj o I love forever czy planowaniu wspólnego starzenia się (choć i takie przypadki są, gdzie klimat może trwać długimi latami), ale mówię tutaj o zatrzymaniu się na "chwilę" i sfokusowaniu na tej konkretnej osobie. Być może to chciała też podkreślić kruszyna (choć mogę się wypowiadać tylko za siebie i swoje podejście). _________________ Dlaczego w dzisiejszych czasach ludzie wybierają wirtualną dominację od realnej? Czy to kwestia postępu technologicznego, a może strach przed prawdziwym dotykiem...? FetLife: Dom1978x GG: 63115968 |