Niedawno miałam przyjemność przeczytać wywiad z jedną z dominujących dz... z USA, wspominała ona o maściach, które zabezpieczają odbyt w razie zranienia. Po jakimś czasie poznałam mojego psiaka i zapragnęłam otoczyć jego śliczny tyłeczek dodatkową ochroną. Zatem nasuwa się pytanie:
Czy w aptekach/seks shopach mogę otrzymać takowe maści ? Czy to ma jakiś sens, skoro zaraz w jego dziurce wyląduje lubrykant ? Dodam także, że to będzie nasz pierwszy raz w takich rolach, chciałabym się zatem sprawdzić zarówno w roli Dominy jak i organizatorki.
Ta Domina zapewne stosowała maści minimalizujące odczucia bólu i ja je uważam za bezsensowne. W pełni wystarczy lubrykant do tego typu praktyk. Zmniejszając odczucia mascią schładzającą czy tp. pozbawiasz kontroli uległego a za tym sama nie kontrolujesz czy przypadkiem w trakcie nie uszkadzasz mu zwieraczy lub naczyń krwionośnych. Odbyt to bardzo unerwione miejsce i za razem bardzo delikatne. Rozciąganie odbytu wymaga wielu tygodni praktyk zaczynając delikatnie od palców po małe dilda i obserwowanie reakcji uległego. Należy zadbać o sterylność (jednorazowe rekawiczki lateksowe) i wczesniejszą enemę . _________________ GG40662197 skype: wirtualna.bdsm, bdsm.poczta1@gmail.com
Maści rozluźniające również uznaję za bezsensowne, ostatecznie moja sunia ma czuć, że w niego wchodzę i że robię mu dobrze. Czytałam sporo na temat rozluźniania, krępowanie przy tym wydaje się być dziecinnie proste