Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: woj. łódzkie
Posty: 45 # Od: 2013-4-15
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | Jako, iż nie mogłem znaleźć tematu takiego jak opowiadania MALEDOM to mój wiersz zamieszczam tutaj. Zastrzegam, że żaden ze mnie poeta więc wiersz będzie na poziomie podstawowym.
Pan i niewolnica
Ciemno w pomieszczeniu, głucho w pomieszczeniu, a przy ścianie niewolnica, którą Pan się zachwyca.
Jej ręce przykute do ściany łańcuchami , ledwo dotyka ziemi piętami.
Wypięta do chłosty, czeka cała zniecierpliwiona, wszelakiego tchu z, podniecenia pozbawiona.
Pan za nią,z batem stoi. Ach, to nie przystoi, aby bat w Jego ręku się marnował.
Energicznie smaga batem, swoją niewolnicę, uderza ją po tyłku, rękach, udach.
ona jęczy stęka z podniecenia i wszelakiego zadowolenia, Pan ją dalej smaga batem raz za razem.
Tak po pomieszczeniu, echo zabaw się odbija, szczególnie bata, który wciąż, jest w ruchu, nieustannie, niestrudzenie.
W poezji stawiam pierwsze kroki, ale proszę o konstruktywną ocenę tego wiersza. |