Grupa: Użytkownik
Posty: 8 #
Od: 2013-11-13
|
Dzisiaj jak zwykle podniosłem się z łóżka i poczłapałem do łazienki. Podczas golenia czułem pewien niepokój. Nie mogłem zrozumieć dlaczego. Zanim zasiadłem do śniadania, kroki skierowałem do kompa. Po załączeniu sprawdziłem pocztę i… jest wiadomość od mojej Pani. Jak zwykle w takim wypadku serce zaczęło walić mi jak młotem. Czytam i oczom nie wierzę. Lady wzywa mnie marnego psiaka na realną służbę u siebie. Toż to siok- jakby powiedział nieśmiertelny Kaźmierz Pawlak. Teraz już wiem co było przyczyną niepokoju, moje ciało już przeczuwało to niezwykłe wydarzenie w moim życiu.
Nazajutrz, z samego rana ruszyłem w podróż. Zabrałem tylko niezbędne drobiazgi i w drogę. Wszak Pani napisała, że mam być do czternastej. W pociągu nie mogłem znaleźć sobie miejsca. Zrobiłem chyba więcej kilometrów niż ten pociąg. W końcu dotoczyliśmy się do stolicy. Jeszcze tylko krótka przejażdżka i będę u celu. Niestety byłoby to zbyt piękne. Jak zwykle korki i na miejscu zjawiłek się o czternastej dziesięć. Konsternacja! Co robić? Postanawiam w końcu zaryzykować. Pełen obaw (Pani jest naprawdę sroga) zadzwoniłem. Otworzyły się drzwi. A w drzwiach zobaczyłem… JĄ, niebiańską istotę. Była zjawiskowa i nieziemsko piękna, żadne zdjęcie nie oddawało w pełni jej urody. Zaniemówiłem! Następnie wszedłem do środka. I tu od razu otrzeźwienie. Dostałem kilka razy w twarz i moja Bogini przemówiła:
-dokąd kundlu zapchlony. Kto ci pozwolił wchodzić? I która jest godzina?
Chciałem jakoś Pani wytłumaczyć, ale gdy zacząłem bełkotać, dostałem poprawkę. A następnie rozkaz:
- za drzwi marsz, rozebrać się i czekać. Może wpuszczę!
Cóż było robić? Uciekłem z podkulonym ogonem przed drzwi, rozebrałem się, padłem na kolana i tak czekałem. Po pewnym czasie, sam nie wiem jakim, wrota raju lekko się uchyliły i usłyszałem głos:
- do nogi, kundlu!
Pełen radości czmychnąłem do środka i zacząłem lizać buciki Pani. Wtem poczułem smagnięcie biczem w tyłek. Po nim następne . Czułem przeszywający ból, ale cóż robić, zasłużyłem sobie na to. Gdy Lady doszła do wniosku, że na razie wystarczy, oświadczyła abym udał się do łazienki i doprowadził się do porządku.
Po tak serdecznym powitaniu czułem się ździebko skołowany. Co dalej będzie?- zastanawiałem się podczas kąpieli. Po wyjściu z łazienki, oczywiście na kolanach , Madame rzuciła mi obroże i kazała ją założyć. Potem zabrała się z werwą za moją tresurę. Pani jest w pełni profesjonalistką. To co robi, wykonuje z pasją. Nie wszystko pamiętam co się działo podczas sesji, byłem jak pod wpływem jakichś środków odurzających, w każdym bądź razie z każdą chwilą coraz bardziej podziwiałem Panią Wiktorię i chciałem jakoś wyrazić jej swój podziw. Ale jak może taka psina jak ja czymś zaskoczyć moją Panią. W końcu skończyło się na kolejnej chłoście i policzkowaniu. Teraz Pani kazała mi iść do kąta i ubrać się w stringi, biustonosz i pończoszki. Uczyniłem to z pokorą. W tym samym czasie Lady założyła sztucznego kutasa i powiedziała do mnie:
-choć tu suko! Mam ochotę cię zerżnąć.
W tym momencie zadzwonił budzik, a ja się obudziłem z gorzkim przeświadczeniem, że wszystko co piękne zdarza się tylko w snach. Cóż, życie!
|
