Serwis zawiera materiały erotyczne przeznaczone dla osób pełnoletnich !!!
Jeśli nie ukończyłeś 18 lat, musisz opuścić stronę !






 
Nagłówki

Forum - Szkoła BDSM



NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » DOMINACJA TOALETOWA » WAWA I OKOLICE

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

Wawa i okolice

  
Odyyn
01.03.2025 21:46:47
Grupa: Użytkownik

Posty: 6 #
Od: 2024-12-24
Może zorganizujemy sie w jakiejs zamkinetej grupie na fb lub gdzie indziej. Fajnie by było poznać ludzi o podobnych zainteresowaniach.
  
Robo
  
LukWawa
01.03.2025 22:14:46
Grupa: Użytkownik

Posty: 4 #
Od: 2024-10-21
To zakładaj i wrzucaj namiary wesoły
  
clone00
18.03.2025 17:15:13
Grupa: Użytkownik

Posty: 9 #
Od: 2025-3-4
Dobry pomysł
  
gum_slave
20.03.2025 13:53:16
poziom 1



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Warszawa / Władysławowo

Posty: 30 #
Od: 2016-8-27
@Odyyn Ogólnie nie polecam Facebooka, tym bardziej do organizowania się w grupy. Oczywiście jest możliwe, ale na FB są duże restrykcje. Nie można tam zamieszczać materiałów, zdjęć erotycznych. Można tam sobie rozmawiać, ale jak grupa ma czuć się swobodnie i być zainteresowana tematem grupy, to musi być bezpiecznie pod względem przypadkowych ludzi, akceptacji moderatorów FB oraz przynajmniej od czasu do czasu móc wrzucić jakieś zdjęcia i filmiki. W przeciwnym razie byłoby nudno. Tym bardziej, że tematem grupy nie byłoby sadzenie kwiatków w doniczce, a raczej niszowy temat, wręcz tabu, które budzi publiczne zgorszenie. Ponad to Facebook jest publicznym serwisem społecznościowo-informacyjnym i zbiorem ludzi, większości nie związanych z tematem. Facebbok przeglądają też pracodawcy jako biały wywiad o kandydatach do pracy, o pracownikach, różne instytucje państwa również przeglądają profile. Ja tam praktycznie od dawna nikogo nie dodaję do znajomych.

Są lepsze miejsca, otwarte na erotykę, tematy tabu, gdzie nie ma takich restrykcji i można rozmawiać o wszelkich praktykach seksualnych, zamieszczać materiały nawet po uszy w gównie. Niekoniecznie mają taką łatwość tworzenia grup, ale można wymyślić jakąś formę zrzeszania ludzi, forum dyskusyjne. Można też utworzyć grupę na WhatsApp lub anonimową na Signal. Swoją drogą obecnie na Signal jestem w anglojęzycznej europejskiej grupie Dirty-Scat. Powstała ona w zastępstwie na czas prac tworzenia nowego portalu ScatBoi, zrzeszajacego mężczyzn z całego świata. Swoją drogą obecnie portal ten jest na ukończeniu i duża szansa, że w tym miesiącu lub w kwietniu już ruszy na nowo. Z tego co wiem, dane z bazy poprzedniego serwisu, będą zaimportowane do nowego. Maja być też nowe możliwości, funkcje. Może okaże się, że będzie tam też możliwość jakiegoś zrzeszania się, grupowania, ale puki co tego nie wiem.

Stosunkowo jednak, nawet w samej Warszawie, nie ma dużej liczby osób zainteresowanych tematem scat. Więc uważam, że nie ma co wywarzać drzwi, tylko skorzystać przynajmniej na początek z rozwiązania, które daje możliwość lepszego skonsolidowania się i ewentualnie przejścia do poznania się już w realu. W internecie stosunkowo łatwo się migać, ściemniać, fantazjować i najczęściej przez to tylko marnować swój czas. Co innego komunikować się w gronie już poznanych i ufających sobie ludzi, a zupełnie czym innym jest "pierdolenie o szopenie" wśród obcych sobie ludzi, gdzie niczego nie da się zweryfikować, gdzie nie da się poznać czyiś intencji, wymusić zaangażowanie i bycia wiarygodnym. W necie ludzie się przechwalają, fantazjują chociaż z tematem nie mają nic wspólnego. Niby coś chcą, ale równie łatwo są w stanie się wykręcić, szczególnie jak sobie zwalą przed kompem. I wtedy na próżno było całe gadanie i poświęcanie czasu.

Do samych dyskusji nie ma sensu zakładać grup. Lepiej rozmawiać wśród dużej grupy, najlepiej międzynarodowej. Wtedy są większe szanse na ludzi bardziej konkretnych, od których można się wiele dowiedzieć lub też z nimi spotkać. Chociaż wtedy to wymaga podróżowania po kraju i dalej. W malutkiej grupce, może być tak, że temat się bardzo szybko wyczerpie a ludzie jeden za drugim poznikają z nudy i straty swojego czasu. Były już takie próby. Ktoś nawet założył na WhatsApp taką i było kilkanaście osób z całej Polski. Było jednak mało konkretnie. Każdy tylko wklejał swoje skurwiałe filmiki i fotki i nawet oglądanie ich się ludziom w tej grupie znudziło. Nie było tam żadnej moderacji, żadnego prowadzącego grupę. Tylko zbiór ludzi, którzy w jednym okresie weszli za pośrednictwem udostępnionego linku. Nie wszyscy jednak byli w konkretnym temacie. Zasadniczo spłaszczyło się do prezentowania, chwalenia się swoimi fotkami w scenach i oferowania ogólnie mówiąc seksu, scen aby zainteresować tym kogokolwiek. Były tez jakieś tematy, dialogi, ale nic wychodzącego poza samą rozrywkę i burdel. Ale chyba nawet w tym nie było "wzięcia" i ludzie szybko się znudzili i powychodzili, aż zostałem sam, chociaż ja tej grupy w ogóle nie zakładałem, heh.

Dlatego grupa ma sens, kiedy ktoś "pozbiera" z różnych źródeł osoby, chętne w taką grupę wejść. Następnie założyciel musi się starać, poświęcać czas aby "bawić" ludzi w tej grupie, nadawać ton rozmowom, narzucać tematy, moderować, wczuwać się, utrzymywać zainteresowanie członków. W dobie mnóstwa portali, for dyskusyjnych, profili internetowych, komunikatorów, serwisów społecznościowych - trzeba się mocno starać. Bo anonimowi ludzie sami z siebie nie będą ze sobą rozmawiać na zawołanie. A jeśli zaczną to szybko się sobą znudzą. Jeśli temat będzie toaletowy, to taki musi pozostać, aby nie zdziczał i nie przerodził się w burdel o wszystkim i o niczym. Wymuszanie zaangażowania w dyskusje, aby po początkowym zachłyśnięciu się nową grupą, nie zapadła wymowna cisza i nuda, jakich pełno na wielu portalach i grupach. Warto pomyśleć też o polskiej specyfice, mentalności i nieśmiałości, bo osoby za granicą, bywają bardziej aktywne, rozmowne, bardziej otwarte i bardziej śmiałe, niż my tu w Polsce, często bojąc się odezwać i coś z sensem napisać.

To są moje wieloletnie obserwacje i powiem, że sam lubię czuć że rozmawiam konkretnie z kimś, że dialogi są wartościowe, że nie mam poczucia straty czasu, że coś wynika z rozmów, że wiem więcej lub że szczerze kogoś poznaję i cele są zbieżne lub dochodzi do poznania się w realu. Może zamiast kolejnej wirtualnej grupy w necie, bardziej wartościowym by było utworzenie grupy w realu, która mogła by się regularnie spotykać w jakimś klubie, pubie. Istniały i istnieją podobne, być może jakieś mocno prywatne w malutkim gronie, które nie wychodzą na zewnątrz aby pozyskiwać nowych członków. Słyszałem, że takie malutkie grupki bywają i się wzajemnie bawią prywatnie. Ale jak w każdej grupie, część zawsze po jakimś czasie się wykrusza i tracą rację bytu. Ostatnio bardzo popularne są grupy Kinky, grupy Psiaków, grupy Shibari, grupy o szerokim temacie BDSM. Przed pandemią bywałęm regularnie w pubie na spotkaniach grupy osób z FetLife. Oczywiście imprezy fetyszowe w dużych grupach też są dobre by kogoś poznać. Lecz tematyka toaletowa jest niszowa, wręcz tabu i klubom nie na rękę jest organizować takich imprez, aby to było dla nich opłacalne. Koncentrują się na liczniejszych grupach i fetyszach. O ile pissing w niektórych miejscach jest możliwy i go czasem uskuteczniam, to scat jest już totalnie niszowy i bardzo trudny aby w klubie go praktykować. O ile na pissing mało kto się godzi, to na scat bez wcześniejszego umówienia się, nie byłoby szans.

Więc zabawy i praktykowanie, raczej jeszcze na bardzo długo pozostanie w sferze prywatnej, ewentualnie za granicą. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby organizować spotkania towarzysko-zapoznawcze w miejscach publicznych o tematyce dirty. O takowym w Polsce jeszcze nie słyszałem, a stolica wydaje się być najbardziej uzasadniona na tak niszową społeczność. Tym bardziej, że to miasto, do którego podróżują ludzie z zagranicy i znajduje się względnie w centrum kraju. Ludzie na imprezy w różnych fetyszowych klimatach, potrafią się tu zjeżdżać z całego kraju, więc potencjalnie jest szansa, że grupa może mieć swoich członków, która części zechce się regularnie spotykać, poznawać i przyłączać nowych członków lub tylko jednorazowo zainteresowanych tematem. W większej grupie łatwiej jest dobrać zbieżne oczekiwania lub zwiększyć aktywizację osób potencjalnie zainteresowanych tematem, ale nie mających żadnego doświadczenia. To się dzieje w innych grupach, które rosną. Trzeba tylko dobrze przemyśleć model takiej grupy, rozeznać się w potrzebach i specyfice tematu, określić regulamin, kto może wejść do grupy, jakie mają być relacje, model spotkań, konkretne miejsca spotkań i oczywiście omówić koszta, które każdy będzie musiał wyłożyć, bo nie ma nic za darmo, a chociażby rezerwacja stolika w pubie też kosztuje. Trzeba się liczyć też z tym, że może przyjść tylko sam organizator, 2, 3 osoby, a może też kilkanaście. Szczególnie jak się takie spotkanie rozreklamuje na portalach społecznościowych. Taka realna grupa byłaby najciekawsza i najbardziej sensowna i praktyczna, bo w internecie są już portale i grupy i jak widać, nadal nic sensownego nie dzieje się w tym temacie w naszym kraju. Duża niszowość i zero wyjścia z tematem na zewnątrz.
_________________
Multifetyszysta. Fan latexu, gumy, laykry, mężczyzn i klimatów BDSM :)
  
gum_slave
20.03.2025 14:21:02
poziom 1



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Warszawa / Władysławowo

Posty: 30 #
Od: 2016-8-27
Dodam, że nie mam dużych możliwości aby brać się za organizowanie spotkań, tym bardziej nic regularnego. Ale potencjalnie, mógłbym w co którymś spotkaniu wziąć udział, gdyby okoliczności i zasady mi odpowiadały. Niski koszt też byłby dodatkowym atutem.
_________________
Multifetyszysta. Fan latexu, gumy, laykry, mężczyzn i klimatów BDSM :)
  
kruszyna
21.03.2025 17:37:33
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 2153 #
Od: 2010-9-18


Ilość edycji wpisu: 5
Słowo „bawić" jest kluczowe. BDSM stało się małpim gajem, czyli zestawem konstrukcji, także myślowych, dla specyficznego poziomu kompetencji i rozwoju zainteresowanych. Co z ludźmi, którzy szukają powagi? Co z tymi, którzy nie chcą się fetyszowo zabawiać? Nikt taki nie zintegruje się z grupą, każdy stworzy własny klimat.

I dopiero z tego punktu startuje coś sensownego, gdzie każdy zachowuje umiar w ekspansji własnych potrzeb, mimo to komunikując się z innymi i nawiązując trwałe, podkreślam relacje.


Ostatnio szedł osobnik, chyba ze społeczności z którąś flagą z nurtu gender. Nogi jak chłop z wykopów, damskie-cienkie rajstopy na gołym tyłku. Idzie środkiem historycznego miasta bez spodni, spódnicy, czego tam. W krajach ortodoksyjnych za taki obraźliwy pokaz jest surowa kara.
I teraz się grupować z takimi osobnikami. Masz fetysz, to go miej, ale zachowaj klasę i szanuj ludzi. Kiedyś pewne sprawy może były i kontrowersyjne, choć wątpię, dziś są nudne i pospolite, śmierdzą tanią uliczną pruderią.

Kogo interesuje BDSM lub konkretne nurty, jeśli jest mu to pisane, wpisze się w nurt samoistnie, bez sztucznych grup, na gruncie życia.

  
Odyyn
29.03.2025 13:59:10
Grupa: Użytkownik

Posty: 6 #
Od: 2024-12-24
Dodając wpis miałem proste intencje - poznać podobnych do siebie. Bez Filozofii i pobudzania do refleksji. Połączonych wspólną dewiacją i czujących sie swobodnie obok siebie. Piszcie, kontaktujcie sie.
  
kruszyna
29.03.2025 15:56:18
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 2153 #
Od: 2010-9-18


Ilość edycji wpisu: 1
Najciekawsze jest, że ci, którzy jako pierwsi krzyczą o spotkania, jako ostatni się do nich mobilizują, o zainteresowaniu tematem nie wspomnę, bo jednak trudno, by coś funkcjonowało w oparciu o zbiór jednostek z ich wyobrażeniami. Jednostki te zasadniczo nie znają siebie (samych), odbicie siebie znają i chcą tworzyć coś na zewnątrz. W efekcie, gdy ktoś ma rozum i przekalkuluje sprawę, okazuje się, że szkoda zachodu i srebrników na łatanie własnej nieśmiałości kawałkiem wyschniętego gówna. Taka jest praktyka "tych" rzeczy. I popieram ją, bo jest to nudne i bzdurne.

  
kruszyna
29.03.2025 16:01:18
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 2153 #
Od: 2010-9-18


Ilość edycji wpisu: 1
Każda trwała grupa, to ludzie którzy ze sobą przebywają, regularnie, znają swoje wady, już, a nie potem. Taka grupa dociera się w klimacie, internet tę drogę wydłuża, o życie.
  
Odyyn
05.04.2025 20:22:56
Grupa: Użytkownik

Posty: 6 #
Od: 2024-12-24
Kruszyna pyskujesz ale prywatnie sie nie odezwiesz. Zaraz napisze. Reszta czytajacych temat piszcie i zaczepiajcie wszystkich. Jest nas mało wiec warto chociaz sprobwać sie poznać.
  
kruszyna
06.04.2025 10:22:50
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 2153 #
Od: 2010-9-18


Ilość edycji wpisu: 1
Piękne świadectwo dajesz. Dużo nie trzeba, by wyszło z worka, co ma wyjść.
Za zaproszenie do prywatnego kontaktu dziękuję. Jak wyżej napisałam, internet wydłuża drogę poznania, o życie.
  
gum_slave
09.04.2025 19:12:45
poziom 1



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Warszawa / Władysławowo

Posty: 30 #
Od: 2016-8-27
@kruszyna ładnie streściłaś. Zasadniczo zgadzam się, acz internet istnieje i stanowi formę poznawania się, szybkiego przesyłania wiadomości. Warto używać, ale w sposób przemyślany, żeby miało sens. Łatwiej dotrzeć do wielu osób, grup, środowisk, itp. Ale @Odyyn - nie można zmuszać innych aby się wszyscy ze wszystkimi kontaktowali i grupowali.

@Odyyn, patrz na siebie. Jeśli Tobie zależy na poznaniu się, to sam zagaduj do ludzi, którzy Cię potencjalnie interesują i to nie koniecznie tylko na tym portalu. Możesz też wymyślić i stworzyć jakaś własną inicjatywę, wydarzenie i się poogłaszać w wielu miejscach aby zobaczyło to jak najwięcej docelowej grupy osób, albo sam pisz do osób z zaproszeniem. Kto będzie zainteresowany, to skorzysta z zaproszenia do inicjatywy. Jak nie, to Cię oleje i nie skorzysta. Z tych osób co faktycznie skorzysta, możesz potencjalnie budować i zacieśniać relacje. Szanę powodzenia inicjatywy masz 50%. Albo wypali, albo nie. Im lepiej rozpoznasz, przemyślisz, zrealizujesz, tym szanse powodzenia inicjatywy lepsze.

A jeśli nie chcesz nic organizować, to sam się gdzieś spróbuj przyłączyć, wejść do jakiejś grupy lub indywidualnie poznawaj ludzi podobnych do Twoich zainteresowań. Nie wiem jakie masz doświadczenia i co próbowałeś robić, aby poznać inne osoby. Nie ważne czy jesteś ekstrawertykiem, introwertykiem, osobą śmiałą, nieśmiałą, doświadczoną lub niedoświadczoną - jeśli czegoś chcesz, pragniesz, to nie masz wyjścia - musisz się otwierać na innych, szczerze chcieć poznawać ludzi, dostosowywać się do innych i przełamywać swoją nieśmiałość (jeśli występuje). Nie czekaj tylko, że ktoś się do Ciebie odezwie, że jakoś to będzie. Zazwyczaj wtedy nic się nie zadzieje. A dirty fetysz, perwersja ta, jest tak niszowa, że podejrzewam, na tym portalu jest bardzo mało osób, które go praktykują (a nie tylko fantazjują o niej). W sumie fantazjujący też mogą przejść kiedyś do czynów.
_________________
Multifetyszysta. Fan latexu, gumy, laykry, mężczyzn i klimatów BDSM :)
  
kruszyna
17.04.2025 21:31:46
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 2153 #
Od: 2010-9-18


Ilość edycji wpisu: 6
Dla mnie liczy się estetyka i etykieta takich spotkań. Estetyka doboru ludzi.
Fetysz prezentuje się jakościowo u swych nosicieli, gdy nie przesłania bogactwa osobowości i szerokich horyzontów światopoglądowych. Istnieje wiele herezji o tym, co się robi w klimacie i wielu za tym kroczy zapominając o tym, czego sobie nie życzy.
Dla mnie to nie jest kwestia ilościowa, by spotkać się w grupie o wspólnym mianowniku, bo wiem, że bdsm to nie jest klub ślepej tolerancji. Raczej ekskluzywnej, wyłącznej. Dam przykład, praktyczny z mojej perspektywy. Kluczowa jest dla mnie segregacja, pod względem cech zewnętrznych, takich jak obecność tatuażu.
Mam swoje doświadczenia w temacie bezkrytycznego "zdobienia". Okazuje się, że fetysz łączy i dzieli. Nie jest to prosty rachunek.
Organizacja klimatycznych spotkań to też finansowanie ich, datki i sponsorzy, to kwestie podatkowe. Mam tu na myśli rodzaj klimatycznego wydarzenia.
Czasem jest tak, że ludzie o całkiem odmiennych profilach upodobań czują się ze sobą dobrze. Okazuje się, że gdy nikt nikomu na odcisk nie depcze, dużo łatwiej o harmonijną relację, która płynie.
Przytoczę tu myśli Epikteta, który ujmował te zjawiska tłumu następująco:

„Bądź wybredny w kwestii obrazów i idei, które dopuszczasz do swojego umysłu. Jeśli sam nie wybierzesz, jakie myśli i idee na siebie oddziałują, ktoś inny zrobi to za ciebie, a jego motywy mogą nie być szlachetne. Najłatwiej na świecie jest niepostrzeżenie osunąć się w wulgarność.“

Umiar jest we wszystkim wskazany, nawet jeśli innym wydaje się śmieszny. Epiktet również twierdził, że nie warto marnować sił i czasu na sprawy ponad naszą możliwość, gdyż to nas izoluje od rzeczy nam dostępnych, w których nasz wkład byłby sensowny, czyli realny.

Jeśli jestem człowiekiem nieproceduralnym, humanizm nie jest mi obcy. BDSM nie musi być dalekie od wartości humanizmu, nie musi być programowym stylem życia wynikającym z odrealnionej ideologii, cudzej (ale trzeba to zrozumieć, dotrzeć do prawdy).

Stąd moje wnioski, że nie fetysz łączy ludzi, zaś ich podejście do fetyszu.
  
kruszyna
19.04.2025 15:39:20
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 2153 #
Od: 2010-9-18


Ilość edycji wpisu: 2
Podoba mi się również inna myśl Epikteta, o figowym ogrodzie.
Przytoczę ją następująco: „Jeśli powiesz mi, że pragniesz figi, odpowiem, że musi minąć czas. Najpierw musi zakwitnąć, potem wydać owoc, a na końcu dojrzeć“.

Tego procesu nam potrzeba, by doświadczyć bogactwa i wszechstronności, a nie ograniczeń umysłu o wątpliwej genezie psychospołecznej. Pośpiech, impulsywność, reaktywność doprowadza do przeoczenia ważnych faz naszego ludzkiego rozwoju. Czasem warto dać sobie na wstrzymanie, by dopuścić w to pole inne impulsy i zweryfikować wstępne.

Uważam też, że klimat to rodzaj uczty, na której nie wypada się opychać.





Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » DOMINACJA TOALETOWA » WAWA I OKOLICE

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!


TestHub.pl - opinie, testy, oceny

Najlepsze strony o BDSM KTO NAJLEPSZY W BDSM